Czekał, czekał i się nie doczekał. Ten pierwszy człon Starshipa już nigdzie nie poleci
Od niemal roku wszyscy miłośnicy SpaceX czekają na pierwszy orbitalny lot największej rakiety stworzonej przez firmę Elona Muska. Teraz jednak okazuje się, że chwilowo na orbitę nie ma co polecieć.
6 maja 2021 r. prototyp rakiety Starship noszący numer SN15 jako pierwszy w historii firmy wystartował z ośrodka rozwojowego Boca Chica w Teksasie, wzniósł się na wysokość 10 kilometrów, po czym bezpiecznie i w całości wylądował ponownie w miejscu startu. Radości było co niemiara. Wszystkie wcześniejsze próby wykonania takiego skoku mierzącą 50 metrów rakietą kończyły się eksplozją podczas lądowania.
Kolejnym etapem programu miało być dokończenie prac nad pierwszym członem rakiety, czyli siedemdziesięciometrowym segmentem Super Heavy i pierwsza próba wykonania lotu orbitalnego całego zestawu. Prognozy mówiły, że być może taka próba zostanie zrealizowana już w sierpniu 2021 r. Tymczasem niemal rok później nadal żaden Starship nie poleciał na orbitę.
O ile sam zestaw Starshipa i Super Heavy został już zbudowany, a nawet dwukrotnie złożony w całość, to zrealizowanie lotu uniemożliwiała dotychczas biurokracja. Federalna Administracja Lotnictwa przed wydaniem zgody na lot musi zakończyć ocenę środowiskową działalności SpaceX w Boca Chica. Proces ten bezustannie się wydłuża. Pierwotnie decyzja miała zostać wydana do końca 2021 roku. Od tego czasu jednak co miesiąc FAA opóźnia wydanie decyzji o kolejny miesiąc.
Teraz pojawił się jeszcze jeden problem
W sieci pojawiło się zdjęcie przedstawiające wnętrze rakiety pierwszego członu rakiety przygotowywanej do lotu. Na samym zdjęciu widać jeden z elementów wewnętrznych Super Heavy oznaczonego numerem BN7, który zgodnie z projektem powinien mieć przekrój cylindryczny. Powinien, ale nie jest.
Wewnętrzny element rakiety, którym najprawdopodobniej przepływa ze zbiorników do silników ciekły metan, jest spłaszczony. Niezależnie od przyczyny takiego spłaszczenia, element ten nie wygląda na taki, który można by było naprawić. To z kolei oznacza, że ten konkretny egzemplarz na orbitę już nie poleci.
Prace nad Super Heavy BN8 są już zaawansowane, a to z kolei oznacza, że raczej firmie Elona Muska nie będzie opłacało się wymieniać jednego z komponentów BN7 i skupi się ona na budowie nowego prototypu.
Aktualnie przyjmuje się, że FAA wyda decyzję środowiskową do końca kwietnia. Czy tak się jednak stanie, czy też termin zostanie przesunięty o kolejny miesiąc, dowiemy się jeszcze w tym tygodniu.