REKLAMA

W Lidlu kasa sama rozpozna produkty. Ułatwienie czy brak zaufania?

W trzech lokalizacjach w Polsce Lidl testuje nowe kamery wmontowane w kasy samoobsługowe.

lidl
REKLAMA

Wbudowany w kasy samoobsługowe system kamer "ma na celu poprawę funkcjonalności stanowisk kasowych i wsparcie klientów w czasie zakupów" – informuje portal wiadomoscihandlowe.pl.

Jak opisuje serwis, kamera rozpoznaje wykładane przedmioty, a system podpowiada, jaki owoc czy warzywo powinno zostać zważone albo zasugeruje produkty, których nie udało się zeskanować. Z opisu całość przypomina więc rozwiązanie, które jakiś czas temu wdrożyła już Biedronka.

REKLAMA

To spore ułatwienie dla klienta

Kładziemy na wagę np. czerwoną paprykę. Nie musimy odnajdywać warzywa na ekranie po obrazku – lub z produktów na literę "p" – bo system analizuje i orientuje się, że skoro przed sobą ma czerwone coś, to może być to pomidor, jabłko albo właśnie papryka. Nie zawsze musi to działać idealnie, ale przynajmniej mnóstwo niepotrzebnych rzeczy po drodze znika i nie trzeba wodzić za nimi wzrokiem. Mam z tym problem podczas szukania pieczywa – bułka, którą chcę nabić, zawsze gdzieś się sprytnie ukrywa.

Przy okazji to sprytne antykradzieżowe zabezpieczenie. Zdarzało się już w końcu tak, że pomysłowi klienci ważyli droższe warzywo bądź owoc, a nabijali na kasie tanią cebulę.

Kamery patrzą na produkty, nie na klientów – uspokaja Lidl

- Pragniemy podkreślić, że kamery nie służą do rejestrowania ani identyfikowania klientów. Celem testu jest wyłącznie ocena funkcjonalności systemu wspierającego klientów podczas zakupów (…) Lidl Polska przykłada najwyższą wagę do ochrony prywatności swoich klientów – w ramach testowanego rozwiązania nie są gromadzone ani przetwarzane żadne dane osobowe – zaznacza w rozmowie z wiadomoscihandlowe.pl Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. Corporate Affairs i CSR Lidl Polska.

Nieco inne kamery testowane są zagranicą:

W Wielkiej Brytanii specjalne kamery zamontowane nad głowami klientów testuje już nie tylko Tesco, ale też Lidl. Skierowane są na ręce kupujących i dokładnie analizują, czy produkt został skasowany. Jeśli nie, kasa samoobsługowa wyświetli nagranie pokazujące błąd. Na powtórce każdy może zobaczyć, o co chodzi i naprawić swoją pomyłkę - pisałem.

Nie dziwi mnie, że Lidl tak podkreśla rolę prywatności. Kasy samoobsługowe dla wielu klientów okazały się pomocnym narzędziem, ale sklepy mają z nimi sporo kłopotów. Liczono, że da się bezboleśnie zastąpić kasjerów, lecz im więcej stoisk, tym rosnące prawdopodobieństwo kradzieży. Jedna osoba przy kilkunastu stanowiskach nie jest w stanie wychwycić każdego nietypowego zdarzenia. Monitoring jest konieczny, ale niekoniecznie muszą cieszyć się klienci, których każdy ruch może być obserwowany i analizowany.

REKLAMA

W przypadku nowości w Lidlu obraz skierowany jest na produkt. Sam nie wiem, czy czułbym się dobrze wiedząc, że podobnie jak w Wielkiej Brytanii kamery zawieszone nad głową stale patrzą mi na ręce i czekają, aby wypomnieć ewentualną pomyłkę.

Zdjęcie główne: Vlad Ispas / Shutterstock.com

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-05T12:18:41+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T10:32:45+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T08:32:04+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T07:20:54+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T06:36:15+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T06:31:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-05T06:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T20:59:16+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T20:33:07+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T20:07:52+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T18:36:55+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T17:32:30+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T14:38:22+02:00
Aktualizacja: 2025-08-04T12:00:51+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA