Roboty będą dbały o zarodki w sztucznych macicach. To już nie przyszłość, a teraźniejszość
Pamiętacie te sceny w pierwszym Matrixie, w których Neo po wybraniu odpowiedniej pigułki po raz pierwszy widzi świat takim, jakim on jest? Ludzie umieszczeni w zamkniętych kapsułach wypełnionych płynem odżywczym, podłączeni do wirtualnego świata, który dla nich samych jest rzeczywistym? Do dzisiaj wydawało mi się, że to tylko dystopijne science-fiction, prawdziwie ponura wizja przyszłości.
Jak donosi brytyjski dziennik The Independent, naukowcy z chińskiego Instytutu Inżynierii i Technologii Biomedycznej zaprojektowali robota wyposażonego w sztuczną inteligencję, którego zadaniem miałoby być kontrolowanie, monitorowanie i dbanie o zarodki ludzkie umieszczone w sztucznych syntetycznych macicach.
Urządzenie ma za zadanie regulować stopień odżywienia, poziom dwutlenku węgla oraz innych gazów w macicy, zapewniając prawidłowy rozwój zarodków. Robot musi być na zaawansowanym etapie rozwoju, bowiem naukowcy są przekonani, że już teraz jest on w stanie lepiej dbać o rozwój zarodka ludzkiego niż prawdziwa macica.
Spokojnie, jeszcze nikt tego nie testuje na ludziach
Naukowcy zaangażowani w projekt zastrzegają, że jak na razie nie testowano urządzenia na zarodkach ludzkich i istnieje niewielka szansa na to, aby do takich testów ostatecznie dopuszczono. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że mówimy o Chinach. W tym kraju niejednokrotnie odnotowywano co najmniej wątpliwe moralnie badania eksperymentalne.
Nie zdziwiłbym się zatem, gdyby się okazało, że jednak do testów doszło lub dojdzie w najbliższym czasie, szczególnie że Państwo Środka mierzy się obecnie z największym kryzysem demograficznym od ponad pół wieku. Jeżeli zatem ktoś wpadnie na pomysł hodowania obywateli, to pewnie i znajdą się ośrodki na tego typu działalność.
Oficjalnie jednak badania skupiają się na opracowania metod badania embrionalnego etapu rozwoju człowieka i leczenia już na tym etapie ewentualnych defektów płodu. Oby tak pozostało jak najdłużej.