Burza Barra uderzyła w Wielką Brytanię jak inflacja w Polskę. Wiatr szybszy niż Tusk
Burza Barra przyniosła wyspom silny wiatr, ogromne fale, podtopienia czy połamane drzewa. Niektóre irlandzkie lotniska zrezygnowały z lotów.
W porywach wiatr mógł wiać nawet do 130 km/h. Burza Barra już wywołała spore spustoszenie w Irlandii Północnej, gdzie bez prądu było ponad 7 tys. domów. W miastach znajdujących się przy wybrzeżu spodziewane są liczne podtopienia, ze względu na wylewające się na brzeg fale.
Musimy się do tego przyzwyczajać, bo jak mówią naukowcy takie „przelewy” będą zdarzać się częściej. Również w Polsce.
Jeszcze gorsza sytuacja była w Irlandii, gdzie burza Barra odcięła od prądu 50 tys. budynków. Wiatr połamał drzewa, które upadły na kable wysokiego napięcia.
Wichurom towarzyszą opady śniegu i burze śnieżne. W Wielkiej Brytanii wydano ostrzeżenia powodziowe
Pod koniec listopada wyspy nawiedził też front o nazwie Arwen. Wówczas burza także doprowadziła do przerw w dostawie prądu, a skutków wielu awarii nie udało się wyeliminować przed przybiciem Barry. Pięć dni po przejściu wichur bez prądu było ciągle 30 tys. gospodarstw.
Nasilenie się ekstremalnych zjawisk pogodowych to coś, na co musimy niestety być gotowi. Naukowcy od dawna alarmują, że wraz ze zmianami klimatu wszelkie burze czy wichury będą tylko przybierać na sile.
