LeBron się wysypał. Pokazał na meczu nową generację niezapowiedzianych słuchawek od Apple'a
LeBron James, gwiazda Los Angeles Lakers, niespodziewanie zdradził projekt najnowszych słuchawek Beats produkcji Apple. Koszykarz już korzysta z Beats Studio Buds.
Po przeolbrzymim sukcesie AirPods, Apple pracuje nad nową generacją swoich bezprzewodowych słuchawek. Świat technologii czeka na nadchodzącą premierę AirPods 3, czyli podstawowych słuchawek w ofercie. Jednocześnie docierają do nas pierwsze informacje o AirPods Pro 2, które mają być wyposażone w czujniki ruchu.
W tle czeka jednak więcej premier, w tym niezapowiedziane oficjalnie Beats Studio Buds. Beats jest firmą należącą do Apple, a co za tym idzie, ich produkty są w bardzo wysokim stopniu kompatybilne z ekosystemem Apple. Przykładowo, kilka słuchawek Beats jest wyposażonych w czip Apple W1 umożliwiający m.in. automatyczne przełączanie pomiędzy urządzeniami Apple.
Nowe Beats Studio Buds będą pierwszymi prawdziwie bezprzewodowymi Beatsami
Choć w ofercie Beats znajdziemy wiele słuchawek bezprzewodowych, to widoczne w uszach LeBron Jamesa Beats Studio Buds będą pierwszym prawdziwie bezprzewodowym modelem. Dwie zupełnie niezależne słuchawki mają bardzo niecodzienny kształt z wystającym na zewnątrz elementem, na którym najpewniej znajduje się panel dotykowy.
Informacje o słuchawkach znaleziono wcześniej w kodzie iOS 14.6, gdzie zobaczyliśmy grafiki słuchawek razem z etui do ładowania. Sprzęt będzie dostępny w kolorze białym, czarnym i czerwonym. Na razie to wszystko, co wiemy o tym produkcie.
Choć nie jestem fanem słuchawek Beats, to czekam na ten model, bo najpewniej będzie on zapowiedzią AirPodsów nowej generacji.
A niestety nadal nie wiemy, co w kwestii sprzętowej mogą zaoferować nowe słuchawki Apple. Pojawiły się już wiarygodne przecieki i rendery, dzięki czemu kształt nie będzie niespodzianką, ale można odnieść wrażenie, że zmian będzie niewiele. Na ten moment z zapowiedzi można wywnioskować, że AirPods 3 będą słuchawkami AirPods 2 w nowej obudowie.
Mam nadzieję, że Apple kryje jakiegoś asa w rękawie, jak choćby czip U1 umożliwiający lokalizowanie słuchawek na takiej zasadzie, jak robi to AirTag.