20 lat odtwarzacza VLC. Z tej okazji duże zmiany – nie tylko w interfejsie
VLC to jeden z popularniejszych multiplatformowych odtwarzaczy multimedialnych. Trudno o kodek czy kontener, któremu ta otwartoźródłowa aplikacja nie podoła. Jej twórcy zapowiadają szereg nowości.
Znacie VLC? To rewelacyjna i darmowa aplikacja dostępna na większość systemów operacyjnych na rynku. Stanowi doskonałe uzupełnienie systemowego odtwarzacza, gdy ten nie poradzi sobie z jakimś plikiem dźwiękowym bądź wideo. Obsługuje niemal wszystkie kodeki, kontenery czy formaty napisów. Jest też, co dla niektórych może być istotne, w pełni otwartoźródłowy.
VLC świętuje właśnie swoje 20-lecie. Z tej okazji jego twórcy – rozmawiając z magazynem Protocol – zapowiedzieli szereg nowości, jakie trafić mają do wersji 4.0 aplikacji. Odświeżony zostanie przede wszystkim interfejs. Ten co prawda może i nie jest najistotniejszy w kontekście odtwarzacza multimedialnego, jednak trzeba przyznać, ze na niektórych platformach VLC wygląda, delikatnie rzecz ujmując, staro.
VLC 4.0 będzie wyglądał nowocześnie. Pojawią się też w nim pierwsze usługi.
VLC 4.0 ma się pojawić w przeciągu najbliższych miesięcy – niestety odpowiedzialny za odtwarzacz zespół VideoLAN nie podaje dokładniejszej daty. W interfejsie odtwarzacza mają pojawić się przeźroczystości, płaskie ikony, efekty rozmycia oraz zupełnie nowa biblioteka multimediów.
Dodatkowo VideoLAN rozważa dodanie pierwszych usług online. Wprowadzone mogą być funkcje przypominających te z Plexa, a więc streaming filmów i seriali, który miałby być finansowany za pośrednictwem reklam. Usługa ta byłaby oczywiście opcjonalna.
Wraz z wersją 4.0 porzucona zostanie obsługa starszych systemów operacyjnych. Nowy VLC wymagać będzie Windowsa 7 (lub nowszego), Androida Lollipop (lub nowszego), macOS-a El Capitan (lub nowszego), iOS-a 9 (lub nowszego), zaś na systemach linuxowych będzie wymagał obowiązkowej obsługi OpenGL.