Bethesda pracuje nad pierwszą od dekady grą Indiana Jones. Tworzą ją producenci Wolfensteina
Tego nikt się nie spodziewał. Bethesda - wielki wydawca gier wideo kupiony jakiś czas temu przez Microsoft - tworzy grę na licencji Indiana Jones. To wysokobudżetowa produkcja realizowana przez studio odpowiedzialne za Wolfensteina, przy której pracuje również sam Todd Howard.
Indiana Jones zdecydowanie nie jest tytułem, jaki przychodzi na myśl, gdy rozmawiamy o Bethesdzie. Wielki wydawca gier wideo ma w swoim portfolio takie serie jak Doom, The Elder Scrolls, Fallout, Wolfenstein, Rage, Dishonored czy The Evil Within. Do tego poważanego grona dołącza teraz najpopularniejszy filmowy archeolog świata, w postaci zupełnie nowej, ambitnej gry wideo.
Nowa gra na licencji Indiana Jones powstaje w studio MachineGames.
MachineGames to producenci gier z serii Wolfenstein, mający na swoim koncie rewelacyjne The New Order i The New Colossus, ale także bardzo rozczarowujące Youngblood. Teraz ekipa przywiązana do Williama Blazkowicza stworzy grę na licencji Indiany Jonesa. Co więcej, w produkcję tytułu jest bezpośrednio zaangażowany Todd Howard - jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd Bethesdy, producent najnowszych odsłon takich serii jak Fallout i The Elder Scrolls.
Niestety, na ten moment nie wiadomo o tytule wiele więcej. Nie wiemy nawet, do jakiego gatunku będzie przynależał nowy Indiana Jones. Pierwszoosobowa strzelanina z elementami parkouru? Klikana przygodówka będąca hołdem dawnych gier na licencji? Trzecioosobowa gra akcji z widokiem znad ramienia Jonesa? Pozostaje nam jedynie gdybać. Pierwszy teaser jest na tyle enigmatyczny, że trudno cokolwiek wnioskować na jego podstawie.
Indiana Jones zostanie wydany pod banderą LucasFilm Games.
LucasFilm Games to nowy brand wydawniczy, o istnieniu którego świat dowiedział się raptem wczoraj. Marka zrzesza gry rozmaitych producentów i wydawców tworzących na licencji LucasFilmu, z odpowiednim logo wyświetlanym przed każdym uruchomieniem gry w uniwersum Gwiezdnych wojen czy właśnie Indiany Jonesa. W dokładnie taki sam sposób działa np. wydawniczy brand PlayStation Studios.
Przy pomocy LucasFilm Games Disney wychodzi poza współpracę z Electronic Arts, oferując licencje innym wydawcom z branży gier wideo. Bethesda to pierwszy po EA partner dewelopersko-wydawniczy, ale na pewno nie ostatni. Wszakże LucasFilm to nie tylko Star Wars i Indiana Jones, ale także Willow czy doskonale znany starszym graczom Monkey Island.
Nie przypuszczam, abyśmy mieli do czynienia z tytułem wyłącznie dla platform Microsoftu.
Zakup firmy ZeniMax (właściciel Bethesdy) przez Microsoft to jeden z największych i najgłośniejszych transferów w całej historii gier wideo. Wątpię jednak, aby struktura właścicielska tego wydawcy miała wpływ na docelowe platformy nowego Indiany Jonesa. Musimy bowiem zwrócić uwagę na fakt, że mówimy o grze pod banderą LucasFilm Games. Disneyowi zależy na maksymalizacji zysków, co za tym idzie, raczej nie będzie chciał ograniczać gry na własnej licencji do Xboksa. Zwłaszcza biorąc pod uwagę rewelacyjny start PlayStation 5.
Istnieje co prawda szansa, że gra powstaje z inicjatywy Microsoftu, który „kupił ją“ sobie w LucasFilm, ale takie działanie byłoby sprzeczne z dotychczasową strategią giganta, polegającą na wykupowaniu konkretnych studiów i wydawców zamiast poszczególnych gier na czasową wyłączność. Microsoft do teraz pamięta cięgi, jakie zebrał za wykupionego Tomb Raidera i wątpię, aby Phil Spencer chciał wracać do tamtej potwornej historii. Co oczywiście nie wyklucza sytuacji, w której posiadacze Xboksów będą uprzywilejowani, np. otrzymując grę za darmo, już na premierę, w programie Game Pass.