Eksplozja? Nieważne. SpaceX chce wysłać Starshipa na orbitę jeszcze w tym roku
Pomimo potężnej eksplozji, w której zniszczeniu uległ czwarty prototyp Starshipa, firma Elona Muska wciąż planuje oderwać Starshipa od Ziemi jeszcze w tym roku.

Starship to zupełnie nowa rakieta, która w przyszłości powinna wynosić w przestrzeń nawet 100 osób lecących w kierunku Księżyca czy Marsa.
Spodziewam się pierwszych lotów testowych, powiedzmy na wysokość 150 m, w najbliższych kilku tygodniach - mówi Hans Koenigsmann. Planujemy kilka takich lotów. - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, chcielibyśmy dotrzeć Starshipem na orbitę jeszcze przed końcem roku. Oczywiście może to potrwać nieco dłużej - dodaje.
Wybuchowe testy
To zaskakująco optymistyczna informacja, zważając na ubiegłotygodniową eksplozję czwartego prototypu (SN4) rakiety, który eksplodował w piątek w kompleksie Boca Chica w Teksasie.
Niestety to, co wydawało nam się rutynowym testem szybkiego odłączenia zaworu, okazało się dużym problemem - powiedział Elon Musk przedstawicielom prasy.
Takich eksplozji należy jednak się spodziewać, zważając na metodykę pracy przyjętą przez firmę Muska. Według SpaceX najszybciej rozwija się zaawansowane projekty, testując na bieżąco kolejne iteracje i wprowadzając kolejne, niezbędne poprawki. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zniszczeniu uległy już cztery prototypy Starshipa, ale ostatni z nich przetrwał znacznie więcej testów niż trzy poprzednie. Tymczasem piąty prototyp już gotowy czeka na swoje pierwsze testy.
Pomniejszony prototyp Starshipa o nazwie Starhopper wykonał już pierwszy lot testowy na wysokość 150 m w ubiegłym roku.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.