REKLAMA

Tamagotchi powraca. Tym razem ma Bluetooth i łączy się ze smartfonem

Firma Bandai stwierdziła, że to najwyższy czas, aby zaprezentować i oczarować świat nową generacją Tamagotchi. Dostosowaną oczywiście do dzisiejszych realiów, w których prawie każde dziecko posługuje się smartfonem.

nowe-tamagotchi-on
REKLAMA
REKLAMA

Tamagotchi On będzie się z tym smartfonem łączyć, dzięki czemu użytkownicy będą mogli pobierać aktualizacje na swoje „jajko", wysyłać swojego chowańca na spotkania ze znajomymi lub stworzyć jego kopię w mobilnej aplikacji na telefon, która nie jest jeszcze gotowa.

Nowe Tamagotchi

nowe-tamagotchi-on class="wp-image-937925"

Najważniejszą wiadomością jest jednak nowa generacja hodowlanych stworków, które z jakiegoś powodu podbiły serca i umysły nastolatków w latach 90. Być może powinienem się tym ekscytować bardziej, ale z jakiegoś powodu gadżet ten nigdy do mnie specjalnie nie przemawiał.

Tamagotchi On nie jest pierwszą generacją z kolorowym wyświetlaczem. Pierwszą kolorową wersją było Tamagotchi Home Station Plus, wydane na japońskim rynku. Z kolei możliwość łączenia się z telefonem oferowała generacja Tamagotchi 4U, dostępna tylko w Japonii. Europejscy fani wirtualnych hodowli sympatycznych stworków mają się więc z czego cieszyć. Samo urządzenie będzie trochę większe, od oryginalnego jajka, przez co nie zmieści się już tak łatwo do kieszeni spodni.

Tamagotchi On będzie trochę droższe od oryginału

REKLAMA

Wraz z rozmiarem wzrośnie też cena. Generacja On kosztować będzie 59,99 dol., czyli jakieś 230 zł i pojawi się w sklepach w sierpniu. Szkoda, że nie wcześniej - założę się, że nowe Tamagotchi byłoby całkiem popularnym prezentem komunijnym. Nowe Tamagotchi będzie trochę bardziej rozbudowane od poprzednich generacji. Użytkownik będzie mógł odblokować dostęp do kilku miasteczek, wysłać swojego zwierzaka do wesołego miasteczka, albo na wakacje.

Podstawą rozrywki nadal jednak pozostaje samo zajmowanie się wirtualnym zwierzątkiem, które po osiągnięciu odpowiedniego wieku jest gotowe na założenie rodziny. W tym celu trzeba oczywiście umówić się ze znajomym, który zgodzi się na randkę swojego Tamagotchi z naszym. No jest to zdecydowanie japoński gadżet. Osobiście jestem najbardziej ciekawy, czy w 2019 r. Tamagotchi jest w stanie podbić serca nastolatków w taki sam sposób, w jaki udało się to w latach 90. Ale o tym przekonamy się dopiero za kilka miesięcy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA