REKLAMA

Giełda straciła miliony, bo właściciel miał zabrać hasła do grobu. To gigantyczny przekręt

Kojarzycie zapewne historię giełdy kryptowalut o nazwie QuadrigaCX? W ubiegłym miesiącu media ekscytowały się, że jej właściciel zmarł i nikt nie potrafi znaleźć haseł do portfeli. W ten sposób w niebycie miało znaleźć się 145 mln dol., a według niektórych źródeł nawet 190 mln dol. Już wtedy zwracaliśmy jednak uwagę na to, że wszystko mogło zostać ukartowane. A teraz śledczy potwierdzają tę wersje zdarzeń.

Giełda straciła miliony, bo właściciel zabrał hasła do grobu. To gigantyczny przekręt
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy może na wszelki wypadek od małego przypomnienia. QuadrigaCX była największą giełdą kryptowalut w Kanadzie. Na początku lutego na jej klientów spadł grom z jasnego nieba. Śmierć założyciela Gerry'ego Cottena spowodowała, że Quadriga straciła dostęp do wszystkich portfeli offline.

Sprawa od początku wyglądała podejrzanie. Młody, bogaty, 30-letni facet pada od niewydolności jelit gdzieś w dalekich Indiach i – co za pech – okazuje się, że bez jego notatek runie cała firma.

Żona Cottena, Jennifer Robertson tłumaczyła zaraz po zdarzeniu, że przetrząsnęła wzdłuż i wszerz całe mieszkanie, ale nijak nie jest w stanie znaleźć żadnego klucza ani hasła do odzyskania dostępu. A na tzw. cold wallet miało być zgromadzone ok. 145 mln dolarów.

Już wtedy pojawiły się głosy, że zniknięcie pieniędzy nie było tylko efektem zwykłej niefrasobliwości.

Ba, to bardzo wyrafinowane oszustwo – dowodzili krytycy, którym przewodził znany analityk Crypto Medication. Jego zdaniem QuadrigaCX miała w rzeczywistości znacznie mniej bitcoinów, niż wykazała to w oświadczeniu Jennifer Robertson.

Czas przyznaje mu rację. Raport Ernst&Young wykazał, że giełda tak naprawdę nie miała pieniędzy na cold wallet. Konta stały puste już od kwietnia 2018 roku. Co stało się w takim razie z pieniędzmi? Te mogły zostać wytransferowane...na inne giełdy.

Audytorzy zauważyli też, że 14 kont użytkowników mogło zostać utworzonych wewnętrznie pod różnymi aliasami. Poprzez te konta kryptowaluty miały następnie zostać wycofane na „adresy niezwiązane z QuadrigaCX”.

REKLAMA

Swoje trzy grosze dorzuca też ZeroNonCense. Firma opublikowała raport, z którego dowiadujemy się, że giełda trzymała etherum na giełdach Bitfinex, Kraken i Poloniex. Fundusze miały łącznie liczyć bagatela 100 mln dol. Jeżeli pieniądze wciąż tam są, ich odzyskanie powinno być banalnie proste.

Zagadkowa jest wciąż śmierć samego założyciela. Według niektórych wersji zgon miał zostać upozorowany, a Cotten uniknie dzięki temu procesu, który zaprowadziłby go za kratki. To jednak wciąż tylko dość fantastycznie brzmiąca teoria, tym bardziej, że głos w sprawie jego śmierci zabrał nawet indyjski szpital.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA