REKLAMA

Przeanalizowali sposób mycia zębów tysięcy ludzi, by stworzyć idealną szczoteczkę. Oto Oral-B Genius X

Genius X to kolejna generacja elektrycznej szczoteczki do zębów Oral-B, która łączy się z aplikacją mobilną przez Bluetooth. Jest to zarazem pierwszy model, któremu w myciu pomaga sztuczna inteligencja.

oral-b genius x mwc 2019 5
REKLAMA
REKLAMA

Elektryczne szczoteczki nie są nowym wynalazkiem. Ludzkość kombinowała z tym pomysłem od dziesięcioleci i zdążyły się one spopularyzować. Stosunkowo nowym rozwiązaniem są natomiast urządzenia do mycia jamy ustnej wyposażone w moduł Bluetooth, które komunikują się z aplikacją na smartfonie.

Procter & Gamble, czyli obecny właściciel marki Oral-B, już od kilku lat ma w swojej ofercie produkty z tej kategorii. Ostatni model szczoteczki podpinanej do smartfona o nazwie Genius 10000 na łamach Spider’s Web recenzowała Matylda Grodecka. Teraz przyszła kolej na prezentację jego bezpośredniego następcy.

Oral-B pokazał na MWC 2019 elektryczną szczoteczkę Genius X.

Nowy model na pierwszy rzut oka nie różni się od Genius 10000. Takim związkiem X, który wyróżnia tegoroczny model szczoteczki elektrycznej Oral-B, jest sztuczna inteligencja. Co prawda ze względu na to, że producenci elektroniki użytkowej tym terminem szafują na lewo i na prawo, wspomnienie o AI nie robi już specjalnego wrażenia, ale sam produkt - i owszem.

Procter and Gamble chwali się, że w trakcie projektowania Oral-B Genius X, przeanalizował sposób mycia zębów u tysięcy ludzi. Okazało się, że nie jest łatwo znaleźć dwie osoby, które ruszają szczoteczką w ten sam sposób. Produkt kierowany do masowego odbiorcy musiał jednak radzić sobie nawet z największymi ekscentrykami, więc stale uczące się algorytmy po prostu musiały brać to pod uwagę.

Oral-B Genius X pod względem budowy przypomina poprzedni model aż do złudzenia. Podłużna rączka tak samo wygodnie leży w dłoni. Dostępne są tylko dwa przyciski. Jeden uruchamia mechanizm, a drugi zmienia tryb. Do wyboru są programy takie jak Codzienna pielęgnacja, ProClean, Tryb delikatnego czyszczenia, Tryb wybielania, Tryb masażu i Tryb czyszczenia języka.

Oprócz tego na obudowie znalazły się diody wskazujące wybrany tryb i poziom naładowania wraz z ikonką Bluetooth. Oczywiście szczoteczka jest wodoodporna i można ją bez stresu umyć pod bieżącą wodą. Pasują do niej przy tym wymienne końcówki od poprzednich modeli - nawet tych starszych, które nie mają modułu Bluetooth. Nie zmieniła się też stacja dokująca.

Mycie zębów? Jest na to aplikacja.

To, co się zmieniło, to sposób monitorowania postępów w myciu zębów. Nieco starsze modele elektryczne bez modułu Bluetooth potrafiły jedynie wskazać za pośrednictwem diody, że użytkownik zbyt mocno dociska szczoteczkę - wtedy LED świecił się na czerwono. Dodanie modułu Bluetooth pozwoliło na zapisywanie danych na temat mycia w aplikacji mobilnej.

W przypadku Genius 10000 po połączeniu szczoteczki ze smartfonem aplikacja potrafiła ocenić, czy jej użytkownik równo umył wszystkie zakamarki jamy ustnej. W tym celu cały czas rejestrowała obraz z przedniej kamery smartfona. Niestety jest to nieco upierdliwe, bo trzeba trzymać twarz w odpowiednim miejscu - inaczej aplikacja się gubi.

oral b genius x mwc 2019 elektryczna szczoteczka

Oral-B Genius X nie musi już patrzeć, żeby wiedzieć.

Szczoteczka łącząca się z tą samą, co do tej pory aplikacją mobilną dysponuje zestawem czujników i orientuje się w przestrzeni. Jest w stanie ocenić - już bez obrazu z kamery - którą sekcję jamy ustnej myje w danej chwili jej użytkownik. Telefon może leżeć koło umywalki lub można go nawet schować do kieszeni, a aplikacja i tak pokaże - lub zapisze w pamięci - które segmenty zostały umyte, a które wymagają więcej pracy.

Gdzie tu miejsce na sztuczną inteligencję? Algorytmy rozpoznające ruchy ręki trzymającej szczoteczkę, by zrozumieć, który z sześciu segmentów - lewo, centrum, prawo, zarówno z góry jak i z dołu - myje użytkownik, musiały zbadać nawyki tysięcy ludzi. Dopiero to pozwoliło na analizowanie wskazań z czujników w czasie rzeczywistym.

Procter & Gamble planuje premierę Oral-B Genius X na drugą połowę 2019 roku.

Z początku byłem zaskoczony tym, jak długo jeszcze trzeba czekać na debiut produktu. W końcu sam w sobie jest już gotowy, od kiedy tylko do obudowy Genius 10000 dodano odpowiednie czujniki. Diabeł tkwi jednak nie w sprzęcie, a w oprogramowaniu. To jeszcze wymaga dopracowania, zanim trafi do użytkowników końcowych. Już teraz działa jednak całkiem sprawnie.

Na stoisku Oral-B na targach MWC 2019 miałem okazje sprawdzić nową wersję elektrycznej szczoteczki z modułem Bluetooth na własnych zębach. Okazuje się, że na ponad około pół roku przed premierą, podczas mycia poprawnie rozpoznawała już 5 z 6 obszarów mojej jamy ustnej. Podczas pokazu problem sprawiał tylko dolny front mojej szczęki.

Nie przeczę, że czekam na ten model.

REKLAMA

Szkoda co prawda, że producent nie uaktualnił swojego etui. Genius X w podróży nadal będzie zasilany autorskim kablem, tak jak Genius 10000. Super pomysłem było oczywiście dodanie do tego etui dodatkowego wyjścia USB, ale zdecydowanie wolałbym wejście USB lub USB-C. To pozwoliłoby zrezygnować podczas wyjazdów z dodatkowej ładowarki. Na szczęście to nie jest zbyt duża niedogodność.

Dużo większą jest konieczność wkładania telefonu do uchwytu montowanego na lustrze w łazience, by w pełni wykorzystać aplikację. Sprawia to, że w modelu Oral-B Genius 10000 po prostu nie chce mi się korzystać z funkcji śledzenia mycia opartej o dane wizualne. Przesiadka na model Genius X - gdzie, jak udało mi się ustalić, „X” w nazwie to literka „iks”, a nie liczba „10” - ten problem by rozwiązała.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA