REKLAMA

Huawei Mate X i Samsung Galaxy Fold mogą mieć konkurencję. Oto składane smartfony od Oppo i TCL

Samsung i Huawei skupiły na sobie uwagę mediów. Są jednak także inne firmy, które eksperymentują ze składanymi smartfonami. Należą do nich Oppo i TCL, a na tym lista się nie kończy.

oppo foldable 2
REKLAMA

Nie bez powodu Galaxy Fold i Huawei Mate X budzą tak duże emocje. W końcu zaledwie dwa lata temu największymi atrakcjami MWC i  skostniałego rynku mobilnego były Nokia 3310 i smartfon BlackBerry z fizyczną klawiaturą. Dopiero w minionym roku coś drgnęło za sprawą notchy i ekranów o wydłużonych proporcjach, ale i to było ewolucją, a nie rewolucją.

REKLAMA

Składane smartfony na MWC 2019 to wreszcie coś nowego, świeżego.

Nie ma znaczenia, czy faktycznie właśnie tak wygląda przyszłość smartfonów, czy to tylko kosztowna pomyłka. Równie dobrze możemy mieć do czynienia z chwilową modą. Tak było w przypadku ekranów 3D, które swego czasu proponowało nam LG i HTC. Tamta nowość utrzymała się na rynku zaledwie rok, a technologia znikła też z telewizorów.

Z telefonami typu foldable może stać się to samo. Ważne jednak, że coś się wreszcie dzieje. Zblazowani konsumenci mogą wreszcie znów się ekscytować czymś innym niż wyścigiem na gigaherce i megapiksele. No i wygląda na to, że dotychczasowi pionierzy doczekają się konkurencji, bo składaki mogą trafić do oferty innych firm.

Co jednak ciekawe, obecnie produkt - rzekomo - gotowy do sprzedaży ma tylko chińskie Royole, aczkolwiek Flexpai nie zachwyca. Samsung zarzeka się natomiast, że jego Galaxy Fold trafi do sklepów lada moment. Huawei, którego wizja przemawia do mnie najbardziej, daje sobie więcej czasu. Byle tylko firma nie przespała swojej okazji.

Oppo ma podobny pomysł na składany smartfon co Huawei.

Również i tutaj ekran składa się na zewnątrz, a urządzenie ma garba na aparat i czujniki niczym w Kindle Oasis. Samo łączenie obu części ekranu przypomina natomiast bardziej to, co widzieliśmy w Royole FlexPai. Nie wygląda tak estetycznie jak zawias, na który postawił Huawei. Oppo nie zdecydowało się zaprezentować składaka na targach.

oppo foldable 2

Dysponujemy jedynie zdjęciami, które trafiły do sieci. Firma zorganizowała swoją konferencję przed targami MWC 2019 i skupiła się na innych nowościach. Trudno powiedzieć, czy przedstawiciele Oppo uznali w ostatniej chwili, że nie chcą znaleźć się w cieniu Huaweia - co powinno zrobić LG ze swoim etui z dodatkowym ekranem do V50 - czy też nigdy nie mieli w planach prezentacji tego produktu?

Tego pewnie nigdy się nie dowiemy. Nie wiadomo nawet, czy smartfon marki Oppo z elastycznym ekranem kiedykolwiek opuści laboratorium i ujrzy światło dzienne. Firma może równie dobrze uznać, że składane smartfony to ślepa uliczka i skupić się wyłącznie na aparacie z 10x bezstratnym zoomem, który pojawi się w 2. kwartale 2019 roku i telefonie z modułem 5G.

Zupełnie inne podejście prezentuje TCL.

Na stoisku firmy, która przejęła prawa do marki BlackBerry, pojawiło się kilka koncepcyjnych smartfonów z elastycznymi ekranami. Nie są to jednak gotowe produkty, a jedynie wizualizacje tego, jak mogłyby wyglądać. TCL nie dołącza do wyścigu na tym etapie. Woli być inspiracją dla konkurencji, która szuka swojej drogi w tym nowym i niepewnym segmencie.

Czekamy teraz na ruch Xiaomi i Motoroli. Prototyp składanego smartfona tej pierwszej firmy wyciekł w końcu do sieci jeszcze przed targami MWC 2019. Z kolei druga daje do zrozumienia między wierszami, że również lada moment wejdzie do gry wraz z kolejną inkarnacją legendarnej marki Razr. Złożyła nawet wnioski patentowe, które to sugerują.

REKLAMA

Mam też nadzieję na to, że LG się niedługo obudzi. Doczepiany ekran w modelu V50 przywodzi mi bowiem na myśl Sony Xperia Tablet P z 2011 roku, w którym również połączono dwa ekrany. Wierzę jednak w Koreańczyków - w końcu to firma, która ledwo co pochwaliła się gotowym do produkcji rolowanym telewizorem z matrycą typu OLED, który jeszcze w tym roku wejdzie do sprzedaży.

Zdjęcia smartfonu Huawei Mate X i prototypu TCL - Marcin Połowianiuk.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA