REKLAMA

Pierwszy telefon Redmi chce mieć wszystkiego najwięcej. Zwłaszcza megapikseli

Redmi Note 7 nie zamierza się ochrzaniać w tańcu. Pierwszy reprezentant wydzielonej przez Xiaomi marki chce rzucić wyzwanie najlepszym aparatom w telefonach konkurencji. Reszta telefonu jest również godna uwagi.

redmi note 7
REKLAMA
REKLAMA

Xiaomi zdecydował się podzielić – choć nie w sensie formalnym, a tylko marketingowym – na kilka mniejszych marek. Podobnie jak Huawei wykreował przyjazną portfelowi markę Honor, tak i Xiaomi podzielił się na właściwe Xiaomi, na Pocophone oraz na przyjazne portfelowi Redmi.

Redmi Note 7 jest pierwszym zapowiedzianym po podziale telefonem. I zdecydowanie został zaprojektowany z myślą o szybkim zbudowaniu świadomości tej marki. Note 7, choć przygotowany dla bardziej oszczędnego klienta, ma aparat, którego techniczna specyfikacja z pewnością zwraca uwagę.

48 megapikseli w aparacie Redmi Note 7.

redmi note 7 class="wp-image-867457"

Aparat w tym telefonie wyposażony jest w dwa moduły. Pierwszy z nich wyposażony jest w 48-megapikselową matrycę i obiektyw f/1.8. Drugi dysponuje 5-megapikselową matrycą i jest wykorzystywany do zdjęć portretowych. Redmi twierdzi, że 0,8-mikronowa matryca głównego aparatu odpowiada 12-megapikselowej z 1,6-mikronowymi pikselami. Mamy się więc dzięki temu spodziewać zdjęć o jakości kojarzonej zazwyczaj z rynkowymi liderami. Cóż, zobaczymy.

Na szczęście nie samym aparatem Redmi Note 7 stoi. Telefon na zdjęciach prezentuje się bardzo zgrabnie, mimo i tak niewielkiego okrągłego wcięcia na ekranie. Plecki urządzenia prezentują się dość atrakcyjnie: kolorystyczny gradient odwraca uwagę od umieszczonego z tyłu czytnika linii papilarnych. A 6,3-calowy wyświetlacz 1080p, Snapdragon 660, 13-megapikselowy przedni aparat i akumulator o pojemności 4000 mAh to specyfikacja, która powinna wystarczyć znaczącej większości użytkowników. Całość uzupełniają złącza słuchawkowe i USB-C.

Cena? Z kosmosu.

redmi note 7 class="wp-image-867463"

Tylko raczej tej jego części, z której pochodzą kosmici z filmu „Dystrykt 9”. Redmi Note 7 na razie pojawi się na rynku chińskim, ale ma być dostępny również i w pozostałych częściach świata. W tym kraju ma kosztować 999 juanów za wersję z 3 GB RAM i 32 GB pamięci oraz 1399 juanów za wersję z 6 GB RAM i 64 GB pamięci. W bezpośrednim rozliczeniu odpowiada to… 550 zł i 770 zł.

REKLAMA

Nie mam dobrych doświadczeń z telefonami Xiaomi. Nigdy nie mogłem dojść do ładu z wersją Androida od tej firmy, byłem też rozczarowany jakością droższych modeli tej firmy. Tu jednak mamy telefon, któremu (teoretycznie) nie brakuje niemal niczego. Do tego sprzedawanym w rewelacyjnej cenie.

Nawet jeśli Note 7 ma jakieś mniej oczywiste wady, to i tak jest świadectwem, że żyjemy w pięknych czasach. A więc w takich, w których niemal każdy może posiadać nowoczesny, podłączony do globalnej sieci komunikacyjnej kieszonkowy minikomputer. I w takich, o których przecież nie tak dawno temu czytałem wyłącznie w nowelach science-fiction.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA