REKLAMA

Revolut szykuje prawdziwą bombę. Już niedługo z aplikacji zainwestujesz w Apple czy Google

Revolut pracuje nad nowością w aplikacji - chce dać użytkownikom możliwość inwestowania w spółki notowane w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, a także w opcje i ETF. Niestety londyński fintech nie podaje nawet przybliżonego terminu wdrożenia.

Już niedługo w Revolucie kupimy akcje Apple czy Google
REKLAMA
REKLAMA

Revolut to jedna z aplikacji, która w ostatnim czasie przebojem wdarła się na smarfony Polaków (do innych należą m.in. Musically i Uber). Nie dość, że oferuje najłatwiejsze pod Słońcem przewalutowania, to jeszcze po świetnych kursach. Co prawda w kantorze Alior Banku za dolary czy euro płacę tyle samo, ale w Revolucie muszę pamiętać tylko o zasilenia konta złotówkami, a konwersja dzieje się już automatycznie w momencie płatności.

Jedyną wadą usługi jest prowizja pobierana za wypłaty z bankomatów powyżej 200 euro, ale i tak da się z nią żyć. Zwłaszcza, że Revolut powoli staje się fintechowym kombajnem. Przed kilkoma tygodniami informowałem bowiem o dodaniu dwóch kolejnych kryptowalut do puli obsługiwanej przez londyńską firmę. Razem jest ich już piątka: bitcoin, litecoin, ether, XRP (Ripple) i Bitcoin Cash.

Kolejna nowość w Revolucie jest jednak jeszcze większego kalibru.

Chodzi o inwestowanie w spółki notowane w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, a także w opcje i ETF (fundusze indeksowe).

Revolut chce uruchomić bezprowizyjną platformę, gdzie można będzie kupować akcje firm takich jak Google czy Microsoft.

Inwestowanie będzie wyglądało inaczej niż w przypadku kryptowalut, gdzie w rzeczywistości ich nie kupowaliśmy. Stawaliśmy się jedynie właścicielami towaru powiązanego z ich kursem. W tym przypadku, kupując akcje Apple bezpośrednio staniemy się ich właścicielami. Jak udało się dowiedzieć Spider’s Web, usługa od strony formalnej będzie oferowana podobnie jak w domach maklerskich. W tym celu Revolut pozyska osobną licencję (dla Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej).

Niestety Revolut nie podaje nawet przybliżonego terminu wdrożenia. Wiadomo jedynie, że projekt jest fazie realizacji.

Dla wielu ludzi wprowadzenie inwestowania w aplikacji może być killer-ficzerem. Dotychczas musieli spędzać czas w nie zawsze wygodnych systemach i płacić prowizje pośrednikom. Teraz będą mogli robić to samo z poziomu smartfona. Revolut nie będzie jednak pierwszą aplikacją, która udostępni coś takiego. Na rynku działa już choćby amerykański RobinHood, który nie pobiera prowizji od inwestycji.

Szkoda jednak, że nie ma póki co informacji o możliwości inwestowania na polskiej giełdzie. Zdobycie informacji o notowanych tam spółkach byłoby przecież dla nas najłatwiejsze.

Revolut idzie jak burza – ma już 2 mln klientów.

Przy okazji Revolut podzielił się kilkoma statystykami dotyczącymi podboju Europy. Aplikacja posiada największą społeczność klientów w Wielkiej Brytanii (900 tys. osób), ale drugim i trzecim największym rynkiem dla firmy są Francja i Polska. Firma chce także wyjść poza Europę i planuje w najbliższych miesiącach wkroczenie na rynek amerykański, a także do Kanady, Singapuru, Hong Kongu, Australii i Nowej Zelandii.

REKLAMA

Przeczytaj nasz "Revolutowy poradnik".

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA