Koniec z uzbrojoną po zęby jednoosobową armią. Battlefield V wprowadza elementy survivalu
Battlefield V nie będzie kopią Battlefield 1 z nową skórką. W grze pojawi się sporo nowych elementów mechaniki. Ciekawym pomysłem jest wprowadzenie do rasowej wojennej wieloosobowej strzelaniny elementów survivalu.
DICE zaprezentowało właśnie Battlefield V, czyli nową odsłonę swojej kultowej serii. Na łamach Spider’s Web pojawiło się już obszerne FAQ dotyczące nowej gry, a ja opisałem pięć ciekawych aspektów, o których nie dowiecie się z trailera. Jednym z nich jest budowanie fortyfikacji.
To jednak nie jest jedyna zmiana, jaka zaszła w Battlefield V. DICE w ciekawy sposób podchodzi do kwestii ekwipunku. To już nie te czasy, gdy awatary trafiały na mapę uzbrojone od stóp do głów i mogły przeżyć do końca meczu, nie martwiąc się o naboje. Gracze mają dzielić czas na walkę i (mikro)zarządzanie zasobami.
Świetnym pomysłem jest to, że gracz nie będzie zaczynał rozgrywki z pełnym uzbrojeniem.
By zdobyć dodatkowe wyposażenie i magazynki, trzeba będzie biegać do specjalnych stacji zaopatrzenia (lub grabić ciała poległych). Ta zmiana nada Battlefield V aspekt survivalowy. Gracz będzie miał wybór: prowadzić dalej natarcie i ryzykować śmierć lub wycofać się na z góry upatrzone pozycje po nowe granaty i apteczkę.
Gracze będą musieli dbać o fortyfikacje, by mieć stały dostęp do narzędzi zniszczenia siejących postrach w przeciwnej drużynie. Tak jak ręczne dostawianie worków z piaskiem i zabijanie okien deskami nie brzmi dla mnie zbyt zachęcająco, tak ograniczone zasoby i konieczność liczenia każdego naboju to świetna wiadomość. Nowy system może dodać Battlefield V sporo realizmu.
Battlefield V z trybem nagłej śmierci.
Jednym z trybów rozgrywki w Battlefield V będą kilkudniowe Grand Operations. Dwie drużyny będą się zmagać w kilku fazach, a zakończenie jednego dnia zmagań mieć wpływ na początek kolejnego. W tych scenariuszach będą wykorzystywane klasyczne mapy i tryby rozgrywki, ale twórcy zmodyfikują parametry rozgrywki, by lepiej dostosować je do opowiadanej historii.
Jeśli trzy pierwsze fazy zakończą się remisem, rozpocznie się specjalna czwarta faza nazywana nagłą śmiercią. W ostatniej turze gracze rozpoczną rozgrywkę z zaledwie jednym magazynkiem w trybie one man standing. Jeśli gracz umrze, pozostanie mu obserwowanie pozostałych przy życiu członków drużyny. Twórcy celują, by działo się tak w 1/3 rozgrywek.
O grze Battlefield V czytaj również: