The Division 2 nadchodzi! Pogromcę Destiny 2 zobaczymy już niebawem. Liczę, że Ubisoft wie, co zrobił źle
Czas: 17:07. Na kilka minut przed ogłoszeniem informacji o The Division 2 przez globalne konto Ubisoftu na Twitterze, polski oddział wychodzi przed szereg i zdradza światu nadchodzącą sieciową strzelaninę. Nie sądziłem, że będę aż tak podekscytowany z powodu tej gry.
Pierwsze The Division było zarówno bardzo dobre, jak i bardzo rozczarowujące. Ubisoft niepotrzebnie rozdmuchał balon oczekiwań, karmiąc potencjalnych klientów podrasowanymi materiałami reklamowymi. Na nich gra była tak powalająca wizualnie, że musiałaby zostać wydana na PS5 oraz X720, aby zachować swój poziom szczegółowości.
The Division było cholernie odważnym projektem w stylu: „weźmy sieciową strzelaninę i zróbmy z niej Diablo“.
Statystyki postaci, cyferki stojące za każdym wystrzelonym pociskiem, wspólne serwery co-op i pvp, ekwipunek podzielony na kategorie rzadkości, a także specjalne umiejętności klas to coś, co bardzo ciężko pogodzić. Niewielu się to udaje. Ubisoft musiał radzić sobie z problemami, przed którymi stanął po raz pierwszy. Odpowiedni balans sieciowej rozgrywki. Zawartość end-game. Utrzymanie zdrowej relacji wobec niedzielnych graczy i weteranów…
To wszystko dylematy, z którymi nie trzeba było się mierzyć produkując Far Cry 3 albo Assassin’s Creed III. Francuzi weszli na zupełnie nowe wody. Niezwykle dochodowe, ale również piekielnie wymagające. Blizzard przez lata doskonalił formułę stojącą za Diablo. Bungie miało wielkie szczęście z Destiny, ale Destiny 2 na dłuższą metę okazało się rozczarowaniem. Ubisoft również musiał przejść swoją „ścieżkę zdrowia“, ucząc się na własnych błędach.
The Division nie było w stanie zatrzymać przy sobie milionów graczy z całego świata. Jednak dzięki sukcesywnemu wspieraniu tego tytułu, wydawaniu aktualizacji oraz nowej zawartości, producenci nabrali doświadczenia. Zrozumieli, jak tworzy się hybrydową grę MMO co-op, co z perspektywy długofalowego planu dla marki jest kluczowe. Przed dokładnie takim samym wyzwaniem stoi teraz EA, produkując Anthem rękoma upadłego studia BioWare.
Jeżeli producenci wyciągnęli wnioski z pierwszej odsłony, The Division 2 będzie rewelacyjne.
Ubisoft właśnie oznajmił całemu światu, że The Division 2 staje się faktem. Niestety, poza krótkim filmikiem pokazującym logo, wiemy tylko tyle, że D2 zobaczymy podczas targów E3 w Los Angeles. Te rozpoczną się 12 czerwca 2018 r. Nie podano do informacji, czy wcześniej Francuzi zdradzą jakiekolwiek strzępy informacji albo chociaż kilka sekund materiału na silniku gry.
Liczę, że przy produkcji The Division 2 Ubisoft naprawdę wsłuchuje się w głosy swoich graczy. Czyli robi inaczej niż Bungie, które wyprodukowało Destiny 2 pod prąd do oczekiwań największych fanów. Skutkuje to tym, że w kluczowe wydarzenie czasowe dla strzelaniny science-fiction gra zaledwie 55 tys. osób. Jak na tak oczekiwany tytuł jak Destiny 2, to bardzo bardzo mało. Społeczność odwróciła się od tej gry, szukając pocieszenia w niezwykle dobrym Monster Hunter World.
PS Po cichu liczę na zombie zainfekowanych, dodanych do The Division 2. Bardzo brakowało mi ich w nowojorskich kanałach z drugiego DLC. Skoro wymyślne bestie pojawiły się nawet w Rainbow Six Siege, to dlaczego nie tutaj?