REKLAMA

Huawei pokazał odważną reklamę aparatu w P20 Pro. Oby rzeczywistość sprostała zapowiedziom

Premiera linii Huawei P20 nadchodzi wielkimi krokami. Huawei zapowiada edycję Pro bardzo odważną reklamą. Tylko czy rzeczywistość sprosta zapowiedziom?

Huawei P20 Pro w nowej reklamie. Czy rzeczywistość sprosta obietnicy?
REKLAMA
REKLAMA

Huawei P20 będzie następcą modelu P10 i ujrzy światło dziennie już 27 marca. Wraz z nim zadebiutuje także tańszy Huawei P20 Lite, którego cenę poznaliśmy wczoraj. Pojawi się też znacznie ciekawszy, droższy wariant P20 Pro, który będzie się wyróżniał niespotykanym, potrójnym układem głównego aparatu.

Huawei nie boi się porównań do zaawansowanych aparatów.

Do sieci właśnie trafiła zapowiedź nowego Huawei P20, w której producent skupia się na fotografii. Film dość odważnie zestawia profesjonalnego fotografa obwieszonego sprzętem z fotografem mobilnym, któremu smartfon wystarcza do zaspokojenia potrzeb.

Przyznacie, że porównanie jest odważne, choć chyba każda osoba śledząca rynek foto doskonale wie, że ta zapowiedź to hiperbola. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie twierdził, że smartfon jest w stanie zastąpić profesjonalny teleobiektyw. Wiem o tym ja i wiecie o tym wy.

Pytanie tylko, czy wie o tym również przeciętny konsument, który interesuje się fotografią tylko z doskoku. W dobie pozwów o to, że ryba ma ości, a kawa jest gorąca, taka reklama może nie wyjść Huaweiowi na dobre. Tym bardziej, jeśli aparat będzie przeciętny, choć raczej nie mamy powodów do obaw. Dotychczas Huawei dobrze radził sobie na rynku mobilnym.

Mam nadzieję, że tym razem Huawei również nie rozczaruje w kwestii fotografii. Na pewno sprawdzimy to po premierze smartfona.

Reklama rzuca nowe światło na to, jak może działać potrójny aparat w Huawei P20 Pro.

Najważniejszą częścią reklamy jest końcówka, w której pada hasło „see closer” (patrz bliżej). Następnie pojawia się hasło „See Mooore” (zobacz więcej), gdzie potrójne „o” jest nieprzypadkowe, ponieważ nawiązuje do układu aparatów w Huawei P20 Pro.

Huawei P20 jak wygląda class="wp-image-695287"

Te dwie wskazówki najpewniej zdradzają kierunek, w którym pójdzie Huawei w swoim aparacie. Dotychczas producent wielokrotnie stosował podwójny aparat, w którym dodatkowy moduł był wyposażony w czarno-białą matrycę, dzięki której smartfon dostawał więcej informacji o szumach i przejściach tonalnych. Kombinacja zdjęć z obu aparatów pozwalała uzyskać lepszy obraz.

REKLAMA

Teraz Huawei wyraźnie sugeruje, że smartfon będzie wyposażony w teleobiektyw, który umożliwi „bliże spojrzenie” bez straty jakości. Smartfony Huawei umożliwiały powiększenie obrazu, ale było to realizowane na zasadzie zoomu cyfrowego. W P20 Pro najpewniej zobaczymy specjalny teleobiektyw, tak jak ma to miejsce np. w iPhonie X lub w Samsungu Galaxy S9 Plus. Będzie to nowością u tego producenta.

A co z trzecim aparatem? Myślę, że najprostsze rozwiązanie okaże się tym właściwym. Sądzę, że Huawei pokaże aparat, w którym zobaczymy standardowy obiektyw, teleobiektyw i dodatkowy moduł aparatu z czarno-białą matrycą, która poprawi jakość zdjeć. Byłoby to naturalnym rozwinięciem kierunku, który Huawei obrał już kilka lat temu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA