Dzięki temu gadżetowi od Nokii możesz sterować swoim inteligentnym domem... przez sen
Nokia pokazała urządzenie, które może sterować domem tak, żeby dopasowywał się do cyklu snu właściciela.
Nokia Sleep to zaawansowany sensor wykrywający wzorce snu i monitorujący jego jakość. Umieszczone w specjalnej podkładce pod materac urządzenie zbiera informacje i za pomocą WIFI przekazuje je do aplikacji mobilnej Health Mate. To tutaj dane są analizowane, a algorytmy Nokii oceniają jakość nocnego wypoczynku użytkownika. Jeśli aplikacja wykryje problem ze snem, sama zaproponuje darmowy ośmiotygodniowy kurs poprawy snu.
Sterowanie domem przez sen.
Jednak Nokia Sleep idzie o krok dalej i oferuje coś więcej niż analizę danych. Inżynierowie w Nokii umożliwia bowiem sterowanie domem dostosowane do rytmu snu jego właściciela, poprzez integrację aplikacji z IFTTT albo z Alexą Amazonu. Jak to działa w praktyce? Można dostosować temperaturę w domu tak, aby ogrzewanie zmniejszało się nie o konkretnej godzinie, ale kiedy rzeczywiście kładziemy się spać, a wzrastało przed naszym przebudzeniem. Można zsynchronizować oświetlenie tak, żeby w pokoju dziecka lampa sama gasła, kiedy ono zaśnie, a rolety otwierały się, kiedy się obudzi. Oczywiście wszystkie te elementy muszą być ze sobą połączone i mieć dostęp do Wi-Fi.
Pomysł nie jest nowy i Nokia z pewnością czerpała pełnymi garściami z będącego już na rynku produktu firmy Withings, którą zresztą kupiła w 2016r. Miała ona w swojej ofercie podkładkę pod materac połączoną z lampą wyposażoną w budzik i głośniki. Withings Aura dostosowywała światło lampy w zależności od danych zebranych z podkładki, puszczała muzykę, włączała budzik, wszystko po to, żeby pomóc swojemu użytkownikowi zasnąć albo się obudzić.
Wstępnie cena urządzenia to niecałe 100 dol. To niedużo, jeśli ma się problemy z zasypianiem i liczy się na to, że nowe urządzenie połączone ze smart domem powoli je zwalczyć. Niestety duża część naukowców podaje w wątpliwość dokładność odczytań faz snu przez urządzenia komercyjne dostępne aktualnie na rynku.
Być może nowy sensor Nokii jest dokładniejszy, a jej inżynierowie byli w stanie ominąć pułapki, w które wpadali ich poprzednicy. Warto jednak podejść do nowego produktu z dawką zdrowego sceptycyzmu.