REKLAMA

Autonomiczny samochód policyjny będzie bezlitosny. Pomysł Forda może okazać się koszmarem kierowców

Część z was może nie zdawać sobie z tego sprawy, ale nadchodząca era autonomicznych pojazdów i coraz szybszy rozwój technologii IoT mogą okazać się istnym koszmarem dla kierowców.

autonomiczny radiowoz forda
REKLAMA
REKLAMA

No, nie dla wszystkich. Ci, którzy nie łamią przepisów drogowych nie mają się czego obawiać. Podejrzewam jednak, że każdemu z nas od czasu do czasu zdarza się jechać trochę szybciej, niż pozwalają na to znaki, albo zatrzymać się na chwilę w miejscu, w którym nie powinniśmy.

Inteligentne latarnie miejskie wyposażone w system monitoringu i fotoradary już wkrótce mogą pojawić się na ulicach polskich miast. A to dopiero początek. Ford złożył niedawno jeszcze bardziej przerażający wniosek patentowy, dotyczący nowego rodzaju policyjnych radiowozów.

Autonomiczny radiowóz Forda - największy koszmar kierowców.

autonomiczny radiowoz forda class="wp-image-669616"

Taki pojazd kontrolowany przez sztuczną inteligencję będzie mógł komunikować się z systemami monitoringu, czy fotoradarami zainstalowanymi w patrolowanym przez niego rejonie. Na podstawie informacji uzyskanych z tego typu systemów zewnętrznych, algorytm sterujący autem będzie mógł np. podjąć decyzję o rozpoczęciu pościgu za podejrzanym lub po prostu wystawić mu odpowiedni mandat i przesłać go drogą elektroniczną.

Patent Forda zakłada oczywiście, że taki autonomiczny radiowóz będzie nadzorowany przez ludzkiego policjanta. Jego autonomiczne systemy mają po prostu zautomatyzować część obowiązków drogówki i ułatwić komunikację z innymi systemami zdalnego nadzoru drogowego.

Osobiście wolałbym, żeby Ford nie spieszył się z wdrożeniem swojego patentu.

Prawo drogowe nie jest bowiem doskonałe. Nie bronię tu piratów drogowych, którym wydaje się, że wolno im łamać wszystkie przepisy. Wydaje mi się jednak, że takie zautomatyzowane systemy nadzoru nad ruchem drogowym mogą okazać się lekką przesadą.

REKLAMA

Wyobraźcie sobie świat, w którym każde, nawet najmniejsze wykroczenie skutkuje wystawieniem mandatu karnego. Maszynie nie da się np. wytłumaczyć, że nie wyłączyliście silnika podczas postoju trwającego dłużej, niż minutę, bo na zewnątrz jest -20 st. C i nie chcieliście rezygnować z ogrzewania.

Takich przykładów jest dużo więcej i zazwyczaj ludzki policjant jest w stanie je zrozumieć i ograniczyć się do pouczenia. Z maszyną tak łatwo nie będzie.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA