Make Life Harder jest super, gdy pisze, ale ciężko się ich ogląda. Gazeta.pl robi z nimi swoje "Ucho Prezesa"
Bardzo lubię ASZdziennik, ale trochę mi się już przejadł przez ostatnie lata. Mniej więcej wiem, co napisze Rafał Madajczak ze swoją ekipą, to jest teraz duży i poważny serwis, tam trzeba robić odsłony. To dalej humor wysokich lotów, ale jednak już przewidywalny.
![make poland great again Make Life Harder](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F09%2Fmpga-655.jpg&w=1200&q=75)
Make Life Harder ma ten komfort, że Grupa NaTemat nie naciska na kliki. Tam dalej można robić sztukę. I ta sztuka w pewnym sensie się odbywa, ale nie będę ukrywał, że pomimo początkowego zachwytu też jestem tym nieco zmęczony. Coś tam o niskich standardach życiowych, o jedzeniu pasztetowej w bułce, gdzieś tam komuś znanemu i cenionemu (mój typ na dziś: Jan Kanty Pawluśkiewicz) przypisze się jakąś absurdalną reakcję. Lubię, naprawdę lubię, ale nie rozwijają się chłopaki od tych 6 lat, gdy postanowili sparodiować bloga Katarzyny Tusk.
Oczywiście dalej potrafią mieć mistrzowskie momenty, jak na przykład z modlitwą w czasie Euro 2016. Ale to takie bardziej impulsy. Widać to zresztą po tempie rozwoju fanpage'a, który tak naprawdę 90% swojej społeczności zbudował w kilka dni, a od paru lat panuje tam - mimo mniejszej lub większej aktywności - stagnacja.
Moim zdaniem, przy dużej sympatii, chłopaki z Make Life Harder mają jeszcze dwa problemy. Pierwszym z nich jest fakt, iż w Polsce trudno jest sprzedać blogera lifestyle'owego, marki nie bardzo chcą z nimi współpracować, ew. robią to za drobne. Szafiarz/szafiarka? Ekstra, ale taki humorystyczny śmieszek-kontestator rzeczywistości to już kompletnie, ale to kompletnie inna marka. Trochę się nie dziwię, w głowie mam głównie ich kampanie piwa Perła oraz samochodu Dacia (bodajże) Duster i nie będę ukrywał, że tylko utwierdzili mnie w przekonaniu, że to takie trochę produkty rodem ze Świata Według Kiepskich.
Make Poland Great Again
Drugim problemem Make Life Harder jest to, że to artyści słowa pisanego, naprawdę - pomimo pewnej powtarzalności - jedno z ciekawszych piór w polskim internecie. Natomiast ilekroć widziałem ich na wizji, w jakimś wywiadzie, byłem ciekaw, co takiego pokażą w konfrontacji z kamerą, to to nie było rozczarowanie. To była szczera i autentyczna męczarnia. Co ciekawe - nie jestem pewien czy bardziej dla mnie, czy dla nich. I to jest w porządku, to znaczy - tak się czasem dzieje, ja osobiście uważam się za jedną z tych osób, które lepiej odnajdują się przed klawiaturą, niż przed kamerą.
Tymczasem Gazeta.pl wymyśliła sobie, że to właśnie bohaterowie Make Life Harder będą bohaterami ich nowego show - startuje już w poniedziałek - które trafiać ma do tej samej widowni, co Ucho Prezesa. Chodzi zapewne o zwolenników lekkiej, nienachalnej satyry. Sam projekt wydaje mi się ciekawy, natomiast z powodów wyżej wskazanych jestem pełen obaw o jego realizację. Nie przekreślam tego projektu jednoznacznie, ma fajne grafiki promocyjne, a być może stylizowana na late-show formuła "Make Poland Great Again", ze ściśle zaplanowanym scenariuszem, okaże się realizacyjnie strzałem w dziesiątkę.
Na tę chwilę zaplanowano 8 odcinków po 12-15 minut, które będą pojawiały się na stronie głównej Gazeta.pl w każdy poniedziałek o godzinie 18.00. No zobaczymy, zobaczymy. Fajnie by było, gdyby to wypaliło, ale jestem pełen obaw.