Sprawdziłem, czy internet domowy T-Mobile i modem Huawei B529 mogą zastąpić mi stałe łącze
Internet domowy od T-Mobile zastąpił u mnie kilka dni temu stałe łącze. Funbox i Neostrada poszły w odstawkę, a wszystkie moje sprzęty korzystają z internetu LTE.
T-Mobile wprowadził do oferty zupełnie nowy Internet domowy, czyli ofertę internetu LTE bez limitu transferu i zmniejszania przepustowości łącza. Operator sprzedaje routery wraz z kartami SIM i jest przekonany, że to rozwiązanie może zastąpić stałe łącze. Postanowiłem sprawdzić, czy to faktycznie możliwe.
T-Mobile 1 - Internet domowy w pigułce.
Internet domowy T-Mobile to zupełnie nowa oferta, która wedle obietnic operatora nie ma żadnych limitów transferu. Niezależnie od tego, ile danych zużyje klient, internet nie zwolni. Dostępne są dwa abonamenty, które różnią się tylko i wyłącznie ceną oraz przepustowością.
Internet domowy o prędkości do 20 Mbps to koszt 45 zł miesięcznie. Abonament na internet do 60 Mbps kosztuje 55 zł, czyli potrojenie przepustowości to koszt 10 zł miesięcznie. Szerzej T-Mobile 1 - Internet domowy analizowałem po ogłoszeniu oferty przez operatora.
Internet domowy od T-Mobile w praktyce.
Operator obiecuje, że uruchomienie internetu domowego zajmuje zaledwie 30 sekund i... wcale nie kłamie. Wystarczy wyjąć z pudełka modem, włączyć i już można podłączyć się do sieci Wi-Fi, do której hasło zapisane zostało na naklejce na dole obudowy. Karta SIM znajduje się w urządzeniu.
Kosztujący 199 zł router Huawei B529 dostępny w zestawie, który został przygotowany specjalne dla T-Mobile'a, ma wbudowaną baterię, która zapewni w domu łączność na wypadek awarii sieci energetycznej. Generuje jednocześnie dwie sieci w standardzie 2,4 GHz oraz 5 GHz.
To użytkownik musi wybrać, z którą z nich się połączyć z wybranego urządzenia.
W moim przypadku dostępne sieci nazywają się WLAN1-5TLB55 i WLAN1-5G-5TLB55. Jeśli jest taka możliwość, warto podpiąć się do tej drugiej, bo skorzystanie z sieci 5 GHz w wielu przypadkach może poprawić jakość połączenia. Niektóre starsze sprzęty nie mają jednak modułu 5 GHz i skorzystają tylko z sieci 2,4 GHz.
Warto dodać, że T-Mobile udostępnia kartę microSIM, a nie nanSIM bez możliwości wyłamania mniejszej. Nie będzie pasowała do np. większości nowych telefonów, ale technicznie rzecz biorąc, operator nie zabrania wykorzystywania Internetu domowego w innym urządzeniu, a kartę można spróbować samodzielnie przyciąć.
Konfiguracja Internetu domowego T-Mobile... zaraz - jaka konfiguracja?
T-Mobile zachwalało swoją nową ofertę jako maksymalnie prostą w użyciu i faktycznie taka jest. Faktycznie to działa tak jak trzeba od razu po wyjęciu z pudełka. Nie oznacza to, że dla zaawansowanych użytkowników zabrakło opcji, ale większość klientów nie będzie musiała sobie zaprzątać głowy niczym więcej, jak dostarczeniem pudła z routerem do domu.
Internet podłączałem w nocy przed pójściem spać i moja lepsza połówka już widziała oczami wyobraźni, jak ciskam gromami. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Podpiąłem co trzeba, wpisałem na telefonie hasło do Wi-Fi i uruchomiłem aplikację Speedtest, żeby sprawdzić jak Internet domowy T-Mobile radzi sobie w mojej lokalizacji. Widząc wynik, uśmiechnąłem się.
Jeszcze kilka lat temu w życiu bym nie pomyślał, że internet LTE będzie w stanie zastąpić u mnie stałe łącze.
Korzystam z T-Mobile 1 - Internet domowy od kilku dni i jak na razie jestem zadowolony z usługi. Do przetestowania nowej oferty T-Mobile'a miałem w dodatku idealne warunki. W moim miejscu zamieszkania jedynym dostawcą internetu szerokopasmowego jest Orange. Jedynym, na co mogę liczyć, jest Neostrada na miedzianych kablach: ok. 25 Mbps (pobieranie) i ok. 5 Mbps (wysyłanie).
Ulokowałem się w centrum Warszawy, ale operatorzy skutecznie omijają mój budynek. UPC, z którego w wariancie 300 Mbps korzysta sąsiad w kamienicy obok, nie jest u mnie dostępne, podobnie jak światłowód od Orange. W przypadku LTE też nie jest zbyt różowo. Nie dość, że operatorzy stacjonarni omijają mój budynek, to trafiła mi się dziura zasięgowa.
Internet domowy od T-Mobile się tym nie przejmuje i wyciąga u mnie prędkości rzędu ok. 75 Mbps (pobieranie) i ok. 10-15 Mbps (wysyłanie) - jest kilkukrotnie szybszy, niż moja Neostrada.
Łącze jest nawet nieco szybsze, niż powinno, bo oferta T-Mobile wspomina o pobieraniu do 60 Mbps. Z początku się zmartwiłem, bo model od T-Mobile wskazuje, że w moim mieszkaniu są 2-3 kreski zasięgu na 5. Nie jest to idealna sytuacja, więc pomiarów Speedtestem dokonałem wielokrotnie za pośrednictwem kilku urządzeń - komputerów, smartfonów, tabletów itp.
Wyniki były powtarzalne i za każdym razem transfery oscylowały w tym samym zakresie. Ping zwykle nie przekraczał 25 ms. Przy takich parametrach korzystanie z internetu z początku było co najmniej tak samo komfortowe, jak w przypadku stałego łącza, z którego korzystałem do tej pory. Zmieniło się to dopiero następnego dnia.
Trzykrotnie szybszy transfer danych co prawda nie wpłynął na wrażenia podczas zwykłego przeglądania internetu, ale wystarczyło zacząć pobierać duży plik, żeby docenić nowe łącze.
Na kimś, kto ma światłowód, Internet domowy od T-Mobile nie zrobi pewnie wrażenia. To, że szybszy internet to większy komfort to truizm. T-Mobile kieruje jednak swoją ofertę jednak w dużej mierze do osób, które nie mają dostępu do internetu szerokopasmowego lub operatorzy stacjonarni w ich miejscu zamieszkania dostarczają wolne łącza, jak w moim przypadku.
Ucieszyło mnie też niezmiernie, że dostarczany przez T-Mobile modem Huawei B529 ma wyjście Ethernet działające w trybie bridge. W domu korzystam z routera Apple AirPort, który wcześniej podpinałem do FunBoksa. Wymagało to nieco konfiguracji, ale wreszcie udało mi się ustawić router Apple'a tak, by korzystał z połączenia z internetem ustawionego przez modem Orange'a.
W przypadku modemu T-Mobile było to jeszcze prostsze.
Z początku internet testowałem przez połączenie Wi-Fi bezpośrednio z modemu dostarczonego wraz z kartą SIM, ale potem podpiąłem do niego swój domowy router. Dzięki temu mogę łączyć się z internetem przez sieć LTE, a sieć domowa pozostała bez zmian. Podpiąłem kabel z Huawei B529 do AirPorta, włączyłem w ustawieniach routera Apple'a tryb bridge i tyle.
W jednej chwili z nowego łącza zaczęły korzystać bez potrzeby wpisywania hasła Wi-Fi wszystkie komputery, tablety, czytniki itp. w moim domu. Oczywiście mógłbym zrezygnować z dodatkowego modemu Apple'a, ale transfery w obu przypadkach są identyczne, a do AirPorta podpinam głośniki uruchamiane przez AirPlay i wbrew moim obawom nie muszę z nich rezygnować.
Wyjątek zrobiłem tylko w przypadku PlayStation 4. Z niewiadomych względów konsola podczas połączenia z AirPortem pobiera dane... czterokrotnie wolniej niż w przypadku łączenia się bezpośrednio z Huawei B529. Na szczęście podłączenie tego jednego sprzętu bezpośrednio do modemu nie przeszkadza w wykorzystywaniu aplikacji mobilnej PlayStation jako pilota do konsoli.
Huawei B529 pozwala na dostęp do ustawień przez przeglądarkę internetową i przez aplikację.
Wspominałem na wstępie, że zwykły użytkownik nie będzie miał raczej potrzeby zaglądać w panel administracyjny modemu dostarczonego przez T-Mobile. Jeśli nie pisałbym o nowej usłudze operatora na łamach Spider's Web, to sam bym pewnie też tego nie zrobił z innego powodu, niż z czystej ciekawości.
Do panelu ustawień routera można dostać się na kilka sposobów. Jednym z nich jest wpisanie w przeglądarkę adresu 192.168.8.1 i uwierzytelnienia się domyślnym admin/admin. Producent modemu przygotował też aplikację mobilną o nazwie Huawei HiLink, która od razu pobrałem ze sklepu App Store.
Jak wygląda panel administracyjny modemu Huawei B529?
Po otwarciu adresu modemu w przeglądarce oczom użytkownika ukazuje się duży wskaźnik stanu połączenia. Nawet bez logowania można sprawdzić czas trwania ostatniej sesji i zużycie transferu oraz liczbę urządzeń podłączonych do sieci WLAN. Po zalogowaniu się można na ekranie głównym sprawdzić ostatnio podłączony sprzęt wraz z adresem IP. Oprócz tego są inne zakładki:
- Statystyka: ten panel pozwala sprawdzić, ile transferu się zużyło, aczkolwiek użytkownicy oferty T-Mobile 1 - Internet domowy co do zasady nie muszą się tym przejmować;
- SMS: pozwala zarządzać SMS-ami na karcie SIM, aczkolwiek w przypadku tej oferty użytkownik nie musi nic aktywować;
- Aktualizacja: to menu pozwala dokonać aktualizacji oprogramowania modemu, a po pierwszym uruchomieniu widziałem jedną dostępną aktualizację;
- Więcej | Zarządzanie aplikacjami: tu wyświetlany jest kod QR i hiperłącze pozwalające pobrać program do zarządzania modemem z poziomu urządzeń mobilnych.
Dużo więcej opcji można znaleźć w zakładce Ustawienia, która podzielona została na kilka sekcji.
Tutaj można zmienić nazwę sieci, włączyć lub wyłączyć transmisję danych w roamingu, zmodyfikować profil APN i zmienić preferowany tryb sieci (2G, 3G, 4G, automatyczny) lub ręcznie wybrać operatora. To funkcje, które przydadzą się jednak osobom, które router Huawei kupiły samodzielnie, a nie u operatora.
Oprócz tego w ustawieniach Huawei B529 można konfigurować Ethernet, VPN, DHCP i zmienić hasło sieci Wi-Fi. Jeśli ktoś ma życzenie, to może zmodyfikować kanały i przepustowość sieci 2,4 GHz oraz 5 GHz, włączyć filtr adresów Mac oraz skorzystać z łatwego połączania nowych urządzeń się dzięki WPS.
W zaawansowanych ustawieniach nie zabrakło listy podłączonych urządzeń, zarządzania kodem PIN karty SIM (domyślnie wyłączonym), ustawień zapory sieciowej, filtra adresów IP sieci LAN, filtra nazwy domen, wirtualnego serwera, sekcji aplikacji specjalnych i ustawień DMZ, SIP ALG, UPnP, NAT i DDNS.
Czy Internet domowy T-Mobile zastąpi mi stałe łącze?
Do tej pory nie zwracałem uwagi na to, ile wykorzystuję w domu internetu. Nieco się zdziwiłem, że przez kilka dni korzystania z T-Mobile 1 - Internet domowy pobrałem blisko 80 GB danych i wysłałem jedną dziesiątą tego. Jeśli to zużycie utrzyma się na podobnym poziomie, to pod koniec miesiąca wykorzystam setki gigabajtów.
Z internetu korzystałem tak jak zawsze - pracowałem, oglądałem filmy w serwisach VOD, pobierałem aplikacje mobilne i cyfrowe kopie gier wideo na PlayStation 4, grałem online. Do sieci podpięte mam w domu kilkanaście sprzętów, a większość z nich stale podtrzymuje połączenie i T-Mobile 1 - Internet domowy poradził sobie z nimi wszystkimi bez problemu.
Muszę jednak nadmienić, że tak jak teraz Internet domowy od T-Mobile nie sprawia mi żadnych problemów, tak w minioną niedzielę nieco kaprysił.
Możliwe, że wpływ miało na to, że na zewnątrz lał deszcz, ale transfery spadły do rzędu 15 Mbps. W dodatku w momencie, gdy zacząłem pobierać grę na PlayStation 4, internet w komputerze zaczął się ślimaczyć. Na szczęście to był jednorazowy przypadek i od wczoraj wszystko wróciło do normy - a ta norma to połączenie trzykrotnie szybsze od mojego stałego łącza.
Na podjęcie decyzji o przesiadce z internetu stacjonarnego na Internet domowy jeszcze stanowczo za wcześnie, ale na szczęście T-Mobile pozwala testować swój Internet domowy przez miesiąc bez konieczności wiązania się długoterminową umową. Jeśli przez najbliższe tygodnie internet LTE niczym mnie do siebie nie zrazi, to zacznę szukać umowy z Orange i terminu wypowiedzenia.
PS Okazuje się, że warto czytać instrukcje obsługi. Chciałem ponarzekać, że Huawei B529 to straszna żarówa, która świeci magentowym światłem i upchnąłem przez to router za szafę. Na szczęście na obudowie modemu jest przycisk, który pozwala wyłączyć diodę...