REKLAMA

Toyota i Mazda łączą siły. Razem będą pracować nad samochodami elektrycznymi

Toyota i Mazda wymieniły się swoimi akcjami, pieczętując tym samym sojusz. Japończycy chcą razem pracować nad rozwojem samochodów elektrycznych. Zbudują też wspólną fabrykę w Stanach Zjednoczonych.

toyota mazda wspolpraca
REKLAMA

W skrócie wygląda to tak: Toyota weszła w posiadanie 5 proc. udziałów Mazdy, a Mazda została właścicielem 0,25 proc. udziałów w Toyocie. Dyrektorzy obu firm wymienili ukłony i wkrótce rozpoczną wspólne prace nad budową fabryki w Stanach Zjednoczonych, której budowa kosztować będzie ok. 1,6 mld. dol.

REKLAMA

Współpraca pomiędzy Toyotą i Mazdą to sojusz strategiczny.

Boom na samochody elektryczne i autonomiczne systemy sterowania odbija się szerokim echem na rynku motoryzacyjnym. Coraz więcej producentów samochodów zaczyna rozglądać się za sojusznikami w walce o dominację na nowej gałęzi rynku. Nową generacją samochodów zaczęły interesować się również firmy, które wcześniej nie miały zbyt wiele wspólnego z branżą moto.

- Zaczną pojawiać się nowi rywale – Apple, Google – będziemy konkurować również z takimi firmami IT – powiedział Akio Toyoda, obecny dyrektor Toyoty.

Toyoda zajmuje się też osobiście działem odpowiedzialnym w Toyocie za rozwój samochodów z napędem elektrycznym. Japoński producent radzi sobie świetnie, jeśli chodzi o napędy hybrydowe i wykorzystanie ogniw wodorowych, jednak jeśli chodzi o pojazdy w pełni elektryczne… powiedzmy, że nie idzie im najlepiej.

Wystarczy zresztą przypomnieć, że do Toyoty RAV4 EV większość napędu elektrycznego dostarczała Japończykom Tesla. W 2014 r. współpraca tych dwóch producentów się skończyła.

Sojusz z Mazdą to również część większego obrazka. Toyota posiada też 16,5 proc. udziałów w Subaru Corp i stara się też nawiązać współpracę z Suzuki.

Toyota i Mazda chcą wspólnie tworzyć nowe technologie.

Obie firmy chcą jak najszybciej opracować lepszy napęd elektryczny, który mogłyby oferować w swoich samochodach. Działy R&D obu firm zajmą się też pracą nad autonomicznymi systemami wspomagania jazdy i systemami infotainment. Łączny budżet obu producentów, który mogą przeznaczyć na tegoroczne badania i rozwój wynosić będzie ok. 10,27 mld. dol. (z czego 9 mld. to budżet Toyoty).

Mazda stawiała do tej pory na udoskonalanie swoich silników spalinowych, dlatego też sojusz z Toyotą jest dla niej bardzo korzystny. Toyota, jeśli chodzi o elektryki, ma się trochę lepiej. Oprócz wspomnianej wyżej RAV4 EV, możecie kojarzyć też elektryczną Toyotę iQ EV. Chociaż prawie na pewno nie zobaczycie jej na polskich drogach. Toyota wyprodukowała zaledwie 100 sztuk tej wersji. Tak, obu firmom z pewnością przydadzą się nowe modele z napędem elektrycznym.

Pierwszą wspólną inwestycją będzie budowa fabryki w Stanach Zjednoczonych.

Fabryka w Stanach Zjednoczonych przyda się szczególnie Mazdzie. Do tej pory wszystkie samochody tej marki sprzedawane w Stanach importowane były z Meksyku lub Japonii. Lokalizacja nowej fabryki Mazdy i Toyoty nie jest jeszcze znana. Początkowa produkcja obejmie nowe modele Toyoty Corolli i Mazdy CX-5.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkcja w nowej fabryce rozpocznie się w 2021 r. Japończycy chcą, żeby z taśm montażowych w nowej lokalizacji zjeżdżało rocznie 300 tys. nowych samochodów. Proporcje, czyli ile z tej liczby należeć będzie do Mazdy, a ile do Toyoty, nie zostały omówione publicznie. W przyszłości wspólna fabryka japońskich koncernów z pewnością zajmie się też produkcją samochodów elektrycznych. Toyota ogłosiła zresztą, że do 2050 r. wszystkie, produkowane przez nią modele samochodów będą mogły pochwalić się zerową emisją spalin.

Nowa fabryka pozwoli też Toyocie utrzymać obecne tempo produkcji. Nie zapominajmy bowiem, że japoński koncern znajduje się obecnie na drugim miejscu, jeśli chodzi o globalną sprzedaż samochodów. W samych Stanach Zjednoczonych działa obecnie 10 fabryk Toyoty. Japoński koncern liczy na to, że budowa kolejnej pomoże im zwiększyć udział na rynku amerykańskim. Nowa fabryka Japończyków zapewni też pracę dla 4 tys. osób. Amerykańskie władze na pewno nie omieszkają pochwalić się tym faktem. Trump zapowiadał w końcu, że chce widzieć w Stanach jak najwięcej nowych fabryk.

Z pewnością nie jest to ostatni sojusz na rynku motoryzacyjnym.

Coraz więcej producentów samochodów zaczyna zdawać sobie sprawę z nadejścia nowej ery. Dobrze zaprojektowany samochód, sprawny mechanicznie, z wydajnym silnikiem spalinowym powoli przestaje być sexy. Konsumenci coraz częściej rozglądają się za autonomicznymi systemami jazdy, czy napędami elektrycznymi, przez co w samochodach pojawia się coraz więcej elektroniki.

REKLAMA

W celu utrzymania się na przedzie peletonu Daimler rozpoczął współpracę z Boschem, BMW z Intelem, Volvo z Nvidią i tak dalej. Dlatego manewr Toyoty i Mazdy nie powinien nikogo dziwić. Chociaż z punktu widzenia konsumenta nie jest to najbardziej emocjonująca wiadomość na świecie.

O wiele ciekawsze będą efekty tej współpracy. A przynajmniej mam taką nadzieję.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA