Najlepsza nowość w iOS 11 to zabezpieczenie Do Not Disturb While Driving. Nie, nie żartuję
W życiu na pewno widzieliście przynajmniej kilka wypadków drogowych. Część wyglądała przerażająco. Część to tylko lekkie stłuczki. Wyobraźcie sobie, że co czwarte z niefortunnych wydarzeń jest spowodowane korzystaniem ze smartfonu. Do Not Disturb While Driving może uratować wiele ludzkich istnień.
Regularnie korzystam z Ubera. Podróżuję komunikacją miejską, a od czasu do czasu dzwonię po taksówkę. Za każdym razem trafia mnie szlag, gdy widzę, że kierowca pojazdu sięga po smartfon. Osoba odpowiedzialna za moje (pal licho jego) życie czyta SMS-y, odbiera MMS-y oraz odpowiada na wiadomości za pośrednictwem Messengera. Gdy jest upominany, po jego grymasie można sądzić, że ma mnie za jakiegoś narwańca niedoceniającego jego „nieziemskie” umiejętności.
Statystyki są jednak nieubłagane. Już w 2015 roku jeden na cztery wypadki były spowodowane korzystaniem ze smartfonu.
Polska drogówka jest już wyspecjalizowana w dochodzeniu do tego, czy kierowca korzystał z urządzenia mobilnego w momencie tragicznego wypadku. A wystarczy przecież odrobina silnej woli, aby przeczytać SMS-a podczas postoju lub już po dojechaniu do właściwego celu. Szczypta błyskotliwości, aby wyobrazić sobie, co może się dziać na drodze, gdy nie koncentrujemy uwagi na prowadzeniu pojazdu.
Wszystkich nas uczono, że jako uczestników ruchu drogowego należy stosować zasadę ograniczonego zaufania wobec innych. Dzisiaj coraz częściej to my sami jesteśmy największymi zagrożeniami na drodze. Dla siebie oraz dla innych. Skoro nie potrafimy być na tyle zdyscyplinowani, aby odłożyć media społecznościowe na czas jazdy samochodem, Apple proponuje, że zrobi to za nas.
Do Not Disturb While Driving to dla mnie najbardziej praktyczna i pożyteczna nowość w iOS 11.
Gdy nasz smartfon odnotuje, że poruszamy się z prędkością odpowiadającą samochodowi, zaproponuje włączenie aplikacji Do Not Disturb While Driving. Wybierając ją, powiadomienia, telefony oraz wiadomości tekstowe przestaną do nas dochodzić na cały czas podróży. Rozmówca zostanie powiadomiony, że właśnie prowadzimy pojazd i oddzwonimy w najbliższym możliwym terminie. Po wyjściu z samochodu zostaniemy z kolei zapoznani z listą aktywności, która narosła podczas prowadzenia.
Oczywiście czasami sprawa nie wymaga zwłoki. Dlatego Do Not Disturb While Driving pozwala stworzyć listę wyróżnionych kontaktów, które mogą przebić się przez zabezpieczenie kierowcy. Taki znajomy również dostanie wiadomość o tym, że właśnie prowadzimy, ale będzie mógł się z nami skontaktować wpisując odpowiednie hasło. Decyzja będzie należeć do niego. Jeżeli sprawa jest ważna, zadzwoni. Jeżeli błaha - odpuści.
Co najlepsze, podczas włączonego Do Not Disturb While Driving ekran naszego smartfonu pozostanie wygaszony. Kierowca nie będzie rozpraszany nagłą aktywacją smartfonu, a w czasie korzystania z nawigacji żadne powiadomienia nie będą grały mu na pasku powiadomień. Tylko takie totalne odcięcie od dystraktorów sprawi, ze w stu procentach skoncentrujemy się na jeździe.