Sprawdziłem slow-motion w Sony Xperia XZ Premium i… zakochałem się
Zdecydowanie należę do osób, które lubią pobawić się aparatem smartfona. Jeśli ty również fotografujesz, filmujesz i generalnie korzystasz z aparatów mobilnych, przy najbliższej okazji sprawdź, co potrafi Sony Xperia XZ Premium. Tryb super slow-motion w 960 kl/s to game-changer.
Przyznajmy to wprost, Xperia XZ Premium ma dość spóźniony debiut rynkowy. Sony pokazało swojego flagowca już w lutym, podczas targów MWC w Barcelonie, ale można było go oglądać jedynie przez szybkę gablotki. Spider’s Web, jako jedna z nielicznych redakcji, mogła przyjrzeć się wersji przedprodukcyjnej na żywo.
Dopiero teraz, po dwóch miesiącach, możemy wziąć w swoje ręce finalną wersję produktu. Sony Xperię XZ Premium będzie można zamówić w przedsprzedaży począwszy od 8 maja, a osoby, które się na to zdecydują, dostaną za darmo słuchawki nauszne Sony z aktywną redukcją szumów o wartości ok. 1200 zł.
To mocny cios zadany konkurencji, ponieważ Sony Xperia XZ Premium została wyceniona w Polsce na 3199 zł. Owszem, to spora kwota, ale jest to zauważalnie niższy próg cenowy niż w przypadku koreańskich konkurentów. Doliczając do tego słuchawki z systemem ANC, oferta robi się naprawdę ciekawa.
Odłóżmy jednak kwestię ceny na bok. Właśnie spędziłem cały dzień na warsztatach z Xperią XZ Premium i jeśli miałbym wymienić jedną najważniejszą cechę tego smartfona, byłby to nowy aparat z trybem wideo slow-motion w 960 kl/s.
Slow-motion w 960 kl/s to nowy poziom w aparatach smartfonów. Spowolnienie obrazu zrobi wrażenie nawet na osobach, które nie interesują się takimi nowinkami technicznymi.
Jeśli jesteś osobą, która lubi pobawić się aparatem smartfona, tryb super slow-motion w Sony Xperii XZ Premium najpewniej będzie dla ciebie przełomem. Smartfon zapisuje obraz w niewyobrażalnej prędkości 960 kl/s, po czym rozciąga go do 30 kl/s. Efekt? 32-krotne spowolnienie obrazu.
Słowa tego nie oddadzą, dlatego zapraszam do obejrzenia kilku materiałów, które zrobiłem w Lizbonie podczas warsztatów z Sony.
Co najważniejsze, taki materiał można zarejestrować poprzez dwa kliknięcia. Nie jest potrzebna żadna wiedza odnośnie nagrywania ani edycji wideo.
Super slow-motion jest opcjonalnym trybem nagrywania w aplikacji aparatu. Po dotknięciu przycisku nagrywania zaczynamy rejestrowanie wideo z szybkością 30 kl/s. Ponowne kliknięcie przycisku aktywuje tryb super slow-motion w 960 kl/s. „Przejazd” w tej szybkości trwa ułamek sekundy, po czym nagranie wraca do standardowych 30 kl/s.
Magia dzieje się podczas odtwarzania takiego materiału. Początek nagrania wygląda zupełnie normalnie, po czym wkracza wspomniany ułamek sekundy, który jest rozciągnięty do sześciu pełnych sekund. Spowolnienie obrazu w tym czasie jest naprawdę spektakularne. Następnie wideo przyspiesza do standardowej prędkości.
Każdy ruch nagrany w trybie super slow-motion wygląda jak coś niezwykłego, wyjątkowego. Podczas warsztatów przygotowywaliśmy ujęcia do klipu Sony, gdzie nagrywaliśmy precyzyjnie zaaranżowane sceny. Poza warsztatami nagrałem jednak zwykłe scenki, które prezentowały się równie dobrze.
Największy plus? Wszystko dzieje się automatycznie. Nie trzeba manualnie „rozciągać” nagrań. Oprogramowanie dostarcza gotowy, spowolniony fragment filmu wmontowany w standardowe nagranie.
Największy minus? Początkowo trudno jest trafić idealnie w konkretny moment. Przeważnie tryb super slow-motion włączałem zbyt wcześnie. Jest to jednak kwestia praktyki. Po kilku próbach można wyczuć, że tryb powinno się uruchamiać, kiedy kluczowa akcja już trwa. Super slow-motion jest dostępne w rozdzielczości 1280p w 30 kl/s.
Myślałem, że to tylko dodatek, ale teraz żałuję, że mój smartfon nie ma takich możliwości.
Powiedzmy sobie wprost, Sony nie stworzyło smartfona, który będzie w stanie zastąpić dedykowany aparat z dobrym trybem wideo. Niemniej jednak smartfon staje się użytecznym uzupełnieniem dla takiego aparatu. Do tej pory podobne tryby slow-motion można było spotkać w kompaktach Sony z wysokiej półki, takich jak RX100 mk IV, RX100 mk V, czy RX10 mk III.
Obserwowanie, jak jedne z kluczowych cech dedykowanych aparatów zaczynają spływać na półkę smartfonów, jest czymś fascynującym. Nie sposób przewidzieć, co stanie się za kilka lat. Być może jestem maniakiem, jeśli chodzi o kwestie foto-wideo, ale tryb super slow-motion zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie.
A jeśli czekacie na podobny tryb u konkurencji, możecie się rozczarować. Sony jest największym producentem matryc na świecie, ale zapowiedziało, że topowe konstrukcje przestaną być sprzedawane konkurencji. To oznacza, że tryb super slow-motion jest póki co zarezerwowany tylko dla Sony Xperii XZ Premium.