OneDrive goni konkurencję. Jeszcze w tym roku usługę czekają wielkie zmiany
Microsoft doprecyzował swoje plany rozwoju OneDrive’a. Wiemy, że już na wiosnę usługa ta znacząco przyspieszy, a także dojdzie do niej kilka użytecznych funkcji.
OneDrive jest jedną z lepszych chmur na rynku, ale do liderów jeszcze mu trochę brakuje. Prawdę powiedziawszy, gdyby nie znakomity stosunek oferty do ceny (zwłaszcza dla abonentów Office 365) i szerokiej dodatkowej funkcjonalności, byłby wręcz mało interesujący, głównie ze względu na swoje zacofanie w kwestii mechanizmów synchronizacji danych.
OneDrive doczekał się bowiem całkowitej wymiany „silnika” na nowy, rozwijany od zera. Microsoft stwierdził, że dzięki temu usługa będzie szybsza, stabilniejsza i mniej podatna na jakiekolwiek awarie. To możliwe, ale to też oznacza, że e-dysk Microsoftu realizuje swoje podstawowe zadania mniej wydajnie od chociażby takiego Dropboxa.
Synchronizacja różnicowa w OneDrive na wiosnę.
OneDrive do tej pory skanował na bieżąco listę synchronizowanych folderów i jak wykrywał zmiany w plikach, czy to w chmurze, czy też w pamięci lokalnej, synchronizował od nowa całe pliki.
Nie było to aż tak wielkim problemem, jeżeli edytowaliśmy relatywnie niewielki plik, taki jak arkusz kalkulacyjny czy dokument tekstowy. Wyobraźcie sobie jednak, że wprowadziliście jakąś zmianę w 100-megabajtowym klipie wideo. OneDrive, zamiast synchronizować różnicowo, od nowa przesyłał cały zmodyfikowany plik.
Na szczęście to się zmieni. Microsoft potwierdził, że synchronizacja różnicowa stanie się częścią OneDrive’a w drugim kwartale bieżącego roku. To znacząco wpłynie na jakość usługi i komfort jej wykorzystania, a co za tym idzie, różnice względem lidera jakim jest Dropbox znacząco się zmniejszą.
To nie koniec nowości w OneDrive.
Choć pozostałe nie są już tak istotne i ucieszą głównie użytkowników pracujących w większych organizacjach. Już teraz zaimplementowano synchronizacje SharePoint Online i Folderów współdzielonych, a niedługo ma się pojawić synchronizacja RMS.
To, co mnie zastanawia i czego nie rozumiem, to deklaracja wprowadzenia nowych funkcji fotograficznych. Microsoft twierdzi, że wprowadzi integrację z rolkami aparatu w urządzeniach, automatyczne rozpoznawanie i tagowanie zdjęć i mechanizmy OCR. Sęk w tym, że usługa ta przecież już to obsługuje i robi to od dawna. Czy chodzi tu o nowy mechanizm w aplikacjach klienckich? Nie wiem, a do momentu publikacji tej notki nie otrzymałem odpowiedzi od Microsoftu.
To jednak mało istotne w porównaniu do wprowadzenia obsługi wyżej wspomnianej synchronizacji różnicowej. Jako użytkownik Windows na wielu urządzeniach i abonent Office 365, OneDrive jest dla mnie najlepszym wyborem, mimo iż ułomnym, tak jak dla dziesiątków milionów innych użytkowników. Przyspieszenie jego pracy to wyłącznie dobre wieści.