Zmiana czasu niestety nie ma sensu - mówi Artur Pollak, Prezes Zarządu APA Group
Najbliższej nocy czeka nas zmiana czasu z letniego na zimowy. Konieczne będzie wówczas przesunięcie wskazówek zegara o godzinę do tyłu. Jednak czy jest ona w ogóle potrzebna? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Najpierw ustalmy, po co jutro będziemy zmieniać czas. Zrobimy to, by lepiej wykorzystać światło słoneczne. Jutro, w nocy z 29. na 30. października przestawimy zegarki z godziny 3:00 na 2:00., by w ciągu krótkiego zimowego dnia wschód słońca następował wcześniej. W ostatnią niedzielę marca zniwelujemy tę różnicę i sprawimy, że długi letni dzień będzie kończył się później.
Krótka historia (zmiany) czasu
Już od bardzo dawna zdajemy sobie sprawę ze zmiennej długości dnia. Mimo to stosowanie zmiany czasu rozpoczęto zaledwie 100 lat temu. Wcześniej korzystano z zupełnie innych rozwiązań. Na przykład w starożytnym Rzymie (a także Grecji, Japonii i Chinach) godziny nie miały stałej długości. Trwały 1/12 czasu od wschodu do zachodu słońca i zależały przede wszystkim od pór roku. I tak zimą godzina trwała około trzy kwadranse, a latem mniej więcej pięć kwadransów.
Braki tego systemu zauważono po pojawieniu się zorganizowanego transportu, który wymagał znacznie dokładniejszych informacji na temat czasu. Innym ciekawym rozwiązaniem było dzielenie czasu pomiędzy wschodami Słońca kolejnych dni. System ten był lepszy, ale musiał być często regulowany. W końcu zdecydowano, że godzina to 1/24 dnia słonecznego. Tak zbudowany zegar nie musiał być nigdy regulowany.
Wróćmy jednak do koncepcji zmiany czasu. Została ona opracowana na początku XX wieku przez pochodzącego z Nowej Zelandii astronoma George’a Wernona Hudsona. Bardzo irytowało go, że latem po pracy nie mógł grać w golfa, ponieważ jego ulubione pole było zamknięte przez złe warunki oświetleniowe. Właśnie z tego powodu w 1895 roku zaproponował wprowadzenie czasu letniego, który polegałby na przesunięciu wskazówek zegarów o dwie godziny do przodu. Pomysł ten spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem, jednak ostatecznie nie zdobył aprobaty polityków.
Mimo to już po 21 latach został zrealizowany w Rzeszy i sojuszniczych Austro-Węgrach, które w ten sposób chciały zmniejszyć zużycie prądu. Potem zmianę czasu wprowadziły Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Rosja. W Polsce eksperymenty ze zmianą czasu stosowano już w dwudziestoleciu międzywojennym, jednak nieprzerwanie stosujemy ją dopiero od 1977 roku. Obecnie coraz więcej krajów zaczyna podważać sens tego rozwiązania. Rosja i Białoruś całkowicie z niego zrezygnowały. Nie stosują go też Islandia, Japonia i Chiny.
Zalety i wady zmiany czasu
Określenie całkowitego wpływu zmiany czasu na nasze życie jest niemożliwe. Największą jej zaletą ma być oszczędność energii. Jednak czy dzięki zmianie czasu faktycznie oszczędzamy energię? Postanowiliśmy o to spytać Artur Pollaka, Prezesa Zarządu APA Group:
Artur Pollak, APA Group: Pierwotnym celem wprowadzenia zmiany czasu miała być oszczędność energii poprzez efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego. Na początku XX w. rozwiązanie to miało rację bytu. Dzisiaj jednak większość osób nie jest w stanie odczuć lepszego wykorzystania światła słonecznego, ponieważ po przyjściu z pracy do domu i tak uruchamia wiele sprzętów zużywających prąd. Niektóre urządzenia, na przykład lodówka i zamrażarka, pracują przez całą dobę. Z kolei inne, takie jak piekarnik i pralka, uruchamiamy bez względu na aktualną godzinę. W końcu codziennie chcemy zjeść ciepły posiłek i mieć czyste ubrania.
O wiele bardziej odczuwalne oszczędności może przynieść świadomość użytkowników, którzy powinni zwracać większą uwagę na zużycie energii poszczególnych sprzętów. Rachunki za prąd skutecznie może zmierzyć też system automatyzacji budynku, taki jak Vision BMS. Potrafi on monitorować zużycie prądu, a także wykrywać najbardziej energochłonne urządzenia i ewentualne awarie sieci elektrycznej.
Zatem, zmiana czasu powinna odejść do lamusa. Osoby zamierzające oszczędzać energię powinny korzystać z inteligentnych rozwiązań takich jak automatyka budynkowa. Mogą one obniżyć i ustabilizować zużycie prądu. Dzięki temu można przewidzieć, ile energii zostanie wykorzystanej i na tej podstawie dobrać optymalny plan taryfowy. Rozwiązanie to docenią przede wszystkim właściciele dużych przedsiębiorstw, które regularnie zużywają bardzo duże ilości prądu. Większość z nich nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, ile energii (i pieniędzy) marnują każdego miesiąca.
Czy zmiana czasu ma sens?
Oszczędność energii to jednak najbardziej wymierny efekt zmiany czasu. Jest jednak wiele innych skutków: drobniejszych, delikatniejszych i przez to trudniejszych do zmierzenia. Dzięki zmianie czasu lepiej prosperują sklepy i jest mniej wypadków samochodowych. Z drugiej strony dłuższy dzień niespecjalnie służy ludziom podczas upałów i sprawia, że mniej wydajnie pracują.
Do tego dochodzi wiele krótkotrwałych, ale uciążliwych efektów. Na przykład rozregulowanie harmonogramu jazdy pociągów oraz zaburzona koncentracja, której efektem jest trwający kilka dni wzrost liczby wypadków drogowych. Można zatem uznać, że zmiana czasu nie daje większych korzyści, ale też nie jest szczególnie szkodliwa. Jednak nawet to jest argument za tym, by nie utrudniać sobie życia i po prostu z niej zrezygnować.