Grzechy główne Radeona RX 480
Nie dziwi mnie, że tak wiele osób jest rozczarowanych premierą karty graficznej Radeon RX 480. Nie oznacza to jednak, że to kiepski sprzęt. Po prostu oczekiwania względem niego były ogromne i w dodatku były cały czas pompowane przez fanów AMD. Dodatkowo wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest to karta bardz obiecująca, a jej cena niebawem znacznie spadnie.
Najważniejszy grzech Radeona RX 480 to cena. Obecna cena tych kart w wersji 8 GB to 1350 zł, podczas gdy za 1300 zł można kupić konkurencyjnego GeForce’a GTX 970. Należy jednak pamiętać, że sugerowane ceny kart Radeon RX 480 są znacznie niższe. Wynoszą 1005 zł za wersję 4 GB oraz 1170 zł za model z 8 GB pamięci. Czemu zatem koszt tych podzespołów jest wyższy? Ponieważ zawsze nowe podzespoły są obarczone wyższą marżą, znaną też jako podatek od nowości.
Początkowa cena jednoznacznie wynika z zainteresowania danym produktem.
A to jest ogromne. Podczas rozmowy z jednym z przedstawicieli AMD podczas premiery Radeona RX 480 w Monachium dowiedziałem się, że wszystkie zapasy Radeonów RX 480 na całym świecie zostały już wyprzedane. Dodatkowo, w Polsce nie pojawił się wariant kart wyposażony w mniejszą ilość pamięci. Te są chwilowo dostępne tylko w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii. U nas pojawią się za około dwa tygodnie. Wtedy dostępność tych sprzętów powinna być większa, a cena spaść do poziomu sugerowanego przez AMD.
Choć może się to wydawać dziwne, drugim problemem Radeon RX 480 jest… wydajność. Karta ta od początku była pozycjonowana jako konkurent GeForce’a GTX 970. Mimo to, ludzie stwierdzają, że model ten jest mniej wydajny od GeForce’a GTX 980, 980 Ti lub nawet 1070 (!).
No shit, Sherlock.
Można usłyszeć też, że jego wydajność jest tylko niewiele większa od wspomnianego GeForce’a GTX 970. To prawda, ale karta AMD może się okazać dużo lepsza w perspektywie. W opublikowanych już testach widać, że o wiele lepiej radzi sobie od konkurencji w grach wykorzystujących DirectX 12.
Dzieje się tak, ponieważ karty GeForce bardzo źle radzą sobie z obliczeniami asynchronicznymi, które są jedną z najważniejszych funkcji DirectX 12. Dzięki nim układ graficzny może sprawnie zajmować się niezależnymi od siebie zadaniami, takimi jak generowanie obrazu, poprawa dźwięku, czy wsparcie silnika fizyki. Dlatego karty AMD Radeon będą sobie lepiej radzić w przyszłości. Jasne, mogliśmy o tym słyszeć już wcześniej, gdy tworzony był konkurencyjny dla DirectX 11 interfejs Mantle, z którym zresztą DirectX 12 ma naprawdę wiele wspólnego. DirectX 12 nie jest jednak kolejnym autorskim rozwiązaniem AMD, ale standardem, który niebawem będzie obowiązywać na rynku gier. Będzie obsługiwany nie tylko przez pecety, ale też konsolę Xbox One.
Dlatego dziś Radeon może wydawać się tylko delikatnie lepszą kartą, ale w dłuższej perspektywie prawdopodobnie będzie znacznie lepszym wyborem niż GeForce GTX 970. Pominę już tu oczywistości, o których wielokrotnie wspominałem wcześniej, takie jak fakt, że AMD od lat wspiera architekturę Graphics Core Next i zamierza to robić przez następne lata. Z kolei Nvidia zmienia architektury jak rękawiczki, przez co karty działają świetnie gdy są najnowsze, ale zaczynają sobie radzić gorzej po premierze kolejnej generacji. To wszystko powoduje, że AMD Radeony są kartami bardziej przyszłościowymi.
Jedyny poważny problem z Radeonami RX 480 to zbyt duży pobór energii ze złącza PCI-Express. W długiej perspektywie może być on szkodliwy dla płyt głównych, zwłaszcza tych z niższej półki. AMD przyznało się do błędu, ale powiedziało, że dotyczy on sampli inżynieryjnych i, być może, kart referencyjnych. Modele tworzone przez producentów nie mają takich problemów. AMD dodatkowo powiedziało, że niebawem za pomocą oprogramowania naprawi ten błąd we wszystkich modelach. To była największa wada nowego AMD Radeona RX 480, ale wygląda na to, że niebawem zostanie naprawiona.
Reasumując, AMD Radeon RX 480 to dobra karta.
Na razie zaledwie dorównuje konkurentom, ale w niedalekiej przyszłości może ich mocno wyprzedzić. Dlatego jeżeli niebawem będziecie wymieniać grafikę i szukacie modelu kosztującego około 1000 zł, Radeon RX 480 okaże się świetnym wyborem. Nie jest to jednak karta na tyle dobra, by wymieniać na nią GeForce’a GTX 970. Ewentualny zysk wydajności będzie zbyt mały, by bawić się sprzedaż i ponowne kupowanie karty. Nie zmienia to jednak faktu, że to modele od AMD obecnie wydają się bardziej obiecujące, niż sprzęty Nvidii pochodzące z poprzedniej generacji i to nimi warto się w pierwszej kolejności interesować, jeżeli nasz budżet na kartę wynosi mniej niż 2300 zł.