Właśnie trwa wielka wojna operatorów komórkowych. Walczą na Facebooku i Twitterze
Orange wyemitował kontrowersyjną reklamę, Play zaprezentował nową ofertę prepaid, a w efekcie duże telekomy robią sobie kolejne publiczne przytyki. Sieci analizują teraz nawzajem swoje zawiłe regulaminy i prześcigają się w przechwałkach, kto ma najlepszy prepaid.
Polscy operatorzy cały czas rywalizują o klientów, ale bywają momenty gdy ta walka się zaognia. Od kilku dni jesteśmy świadkami przepychanek kilku największych sieci. Orange, T-Mobile i Play próbują na zmianę udowodnić, że to ich oferta na kartę jest najbardziej atrakcyjna na rynku.
Pierwszy ogromne działa wystawił Orange.
Praktycznie wszystkie telekomy oferują teraz karty SIM w modelu przedpłaconym, w których przy opłacie rzędu 20–40 zł można uzyskać nielimitowane połączenia, wiadomości i paczkę kilku gigabajtów internetu. Regulaminy są jednak zwykle tak zawiłe, że połapać się w nich jest trudno.
Pomarańczowy operator chciał nieco rozjaśnić klientom sprawę i ruszył z kampanią reklamową, w której przekonuje klientów do przeniesienia numeru do ich sieci. Sieć porównała swoje warunki do - jej zdaniem - nieco słabszej oferty Play, Plusa i T-Mobile przedstawiając wybrane przez siebie cenniki konkurencji i uznała, że ma najlepszy prepaid.
Reklama Orange’a bije w konkurencję.
Orange jest sponsorem Euro 2016 i nowa reklama utrzymana jest w piłkarskim klimacie. W spocie Robert Górski gra kioskarza, który zachęca piłkarzy ubranych w koszulki nawiązujące kolorami do barw konkurencji, by przeszli do Orange.
Klienci, którzy zdecydują się na przejście do Orange, mogą liczyć na - zdaniem Orange - najlepszy prepaid na rynku. Ta oferta to nielimitowane rozmowy i SMS-y do wszystkich sieci przez 31 dni i 6 GB pakietu internetowego na 30 dni po doładowaniu na kwotę 26 zł.
Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać.
Na nową reklamę Orange’a zareagował dość szybko T-Mobile. Wojciech Strzałkowski z biura prasowego sieci poinformował, że przedstawione w niej dane są nierzetelne. Firma przedstawiła swoje stanowisko informując o tym, że jej klienci mogą liczyć na znacznie lepsze warunki, niż te przedstawione przez konkurenta.
T-Mobile nie przebierało w słowach, a szybko się okazało, że to nie koniec walki podjazdowej telekomów. Do walki o serca i portfele klientów włączył się Play, który zorganizował wczoraj konferencję informując o tym, że nielimitowane rozmowy i SMS-y oraz 6 GB Internetu można wykupić teraz za 25 zł.
Play wprowadza nową ofertę w odpowiedzi na reklamę Orange’a i twierdzi, że najlepszy prepaid można znaleźć teraz u nich.
Fioletowa sieć zmieniła warunki oferty na kartę, aby przebić to, co oferuje i czym chwali się Orange. Przygotowano zresztą tabelę porównawczą, w której umieszczono wybrane - tym razem subiektywnie - oferty innych sieci, w tym Plusa, Orange, Plusha i Virgin Mobile. Z tabeli wynikało, że to Play teraz prowadzi i ma najlepsze warunki.
Także i tym razem do rozmowy także włączył się T-Mobile twierdząc, że tym razem Play manipuluje danymi i podrzucił link do profilu Telepolis na Facebooku, który chciał sprawę wyjaśnić.
Rozpoczęła się przepychanka w mediach społecznościowych pomiędzy profilami rzeczników i przedstawicieli sieci. Wojciech Strzałkowski z T-Mobile zamieścił nawet poprawioną wersję tabeli, w której dodał jedną kolumnę.
Play zbiera się do odpowiedzi w kwestii tego, jaki tak naprawdę jest dziś najlepszy prepaid.
Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, nie jest tą sytuacją zachwycony, czemu dał wyraz na swoim profilu na Twitterze informując o tym, że zaczyna wertować zawiłe regulaminy konkurenta.
W serwisach społecznościowych od wczoraj trwają przepychanki o to, kto tak naprawdę ma najlepszą ofertę i do tej pory nie udało się dojść w tej sprawie do konsensusu. Co użytkownik i pracownik telekomu, to inne wnioski.
Jeśli ktoś myślał, że w tym wszystkim zapomnieliśmy już o reklamie Orange, to jest w błędzie.
Gruszka poinformował też na swoim blogu, że oczekuje od Orange’a aktualizacji komunikatów reklamowych, bo nie są już aktualne - a nie tylko dodania informacji małym druczkiem o nowych warunkach w Play.
Sprawa jest rozwojowa i pozostaje mieć nadzieję na to, że efekt tej walki będzie pozytywny dla klientów i poskutkuje uproszczeniem regulaminów i obniżką cen. Jak na razie do rozmowy nie włączył się jeszcze Plus, ale możliwe, że dla sieci to i lepiej.
Telekomy wpadły bowiem we własną pułapkę, a parafrazując klasyka: jak ci biedni klienci mają cokolwiek z tych regulaminów zrozumieć, skoro nawet ludzie odpowiedzialni za ich tworzenie nic z tego nie rozumieją?
Aktualizacja (17:57)
Play nie pozostał z kolei dłużny T-Mobile'owi i wyjaśnił we wpisie Jak odkryłem dla Was zakurzony różowy pakiet, dlaczego ich oferta nie znalazła się w tabeli, w której próbowano wskazać najlepszy prepaid.
Skąd ten znak zapytania? Marcin Gruszka przekonuje, że sposób aktywacji usług w T-Mobile wymaga większej liczby kroków, niż w przypadku Play - przygotowano też stosowną grafikę.
Piotr Żaczko z T-Mobile Polska z kolei w rozmowie mi przekazał, że jego sieć zmieni sposób aktywacji pakietów na jeszcze prostszą niż teraz - cieszy mnie więc, że finalnie klienci skorzystają na tych przepychankach.