REKLAMA

Snoop Dogg publicznie krytykuje serwery Xboksa. Oj, chyba nigdy nie grał na konsolach konkurencji

Raper nie przebiera w słowach, nagrywając krótki materiał wideo. Snoop Dogg jest bardzo rozczarowany jakością serwerów Xboksa oraz faktem, że nie może połączyć się ze swoimi kumplami. Na tyle, że artysta wypuszcza publiczną kanonadę w kierunku Microsoftu.

Snoop Dogg ostro krytykuje serwery Xboksa
REKLAMA
REKLAMA

Popularny raper zdenerwował się na tyle, że chwycił za swojego smartfona i nagrał materiał wideo, który teraz może obejrzeć każdy internauta na całym świecie. Na poniższym filmie Snoop Dogg mówi:

Snopp Dogg, tak jak każdy użytkownik Xboksa opłacający Live Gold, ma pełne prawo do niezadowolenia, gdy sieciowe usługi nie działają należycie. Mam jednak wrażenie, że raperowi brakuje porównania.

Moje serce od lat bije po tej konsolowej stronie. Mam niezbyt popularne w Polsce Wii U, cieszę się z Xboksa One, stale gram na PlayStation 4. Regularnie przełączam się między konkurencyjnymi platformami, dzięki czemu posiadam rzeczywiste porównanie usług sieciowych oferowanych przez Nintendo, Sony oraz Microsoft.

Prawda jest taka, że na terenie Polski to właśnie serwery Xboksa One działają najszybciej i najmniej zawodnie. Piszę to jako wielki sympatyk PlayStation 4 oraz miłośnik niesamowitych gier na wyłączność dla Wii U. Pod względem wydajności i niezawodności, Microsoft wyciera konkurencją podłogę.

Wystarczy, że przypomnę sobie sieciowe doświadczenia z ostatniego miesiąca.

Na Wii U od Nintendo trzy razy musiałem wpisywać kod aktywacyjny, aby kupić i pobrać Xenoverse Chronicles X z cyfrowego eShopu. Za każdym razem kod był poprawnie weryfikowany, ale po drodze do pobierania pojawiał się błąd, aplikacja została zamykana, a na ekranie wyświetlał mi się komunikat, abym spróbował ponownie później.

Pod względem środowiska sieciowego, Nintendo zatrzymało się mentalnie w XX wieku. Fani japońskich produktów wciąż mogą zapomnieć o uniwersalnym koncie dla konsol Wii U oraz 3DS. Uruchamianie internetowego sklepu trwa kilkanaście sekund. Dodawanie znajomych na handhledzie za pomocą dziwacznych kodów to jakiś żart. Co dopiero pisać o wygodnych rozwiązaniach pokroju Xbox Party czy PlayStation Impreza. Integracja sieciowych usług Nintendo z platformami społecznościowymi jest tak toporna i niewygodna, że równie dobrze mogłoby jej nie być.

Oczywiście przewagą Nintendo jest darmowy multiplayer. Ani 3DS ani Wii U nie wymaga opłacania regularnego abonamentu, aby grać ze znajomymi. Mimo tego, w 2016 roku nie można dłużej traktować Nintendo ulgowo. Coraz większa część branży przenosi się właśnie do środowiska cyfrowego. Z kolei w nim Nintendo zaledwie raczkuje, podczas gdy konkurencja wchodzi w rzeczywistość wirtualną.

wii u 2

Na PlayStation 4 również nie jest tak dobrze, jak mogłoby być.

W przeciwieństwie do serwerów Xboksa, PSN Network w dalszym ciągu wymaga regularnych prac konserwacyjnych. Czasami nie mogę zagrać w Destiny, bo serwery Sony potrzebują swojej porcji czułości. Prace konserwacyjne, koniec i kropka. W przypadku gier sieciowych i produkcji MMO, w których organizowane są ściśle określone czasowo imprezy i wyzwania, to ogromny problem i męcząca komplikacja.

Sieciowa infrastruktura PlayStation 4 to również nieskończone problemy z NAT-em i losowym wyrzucaniem ludzi z konwersacji głosowych. Bez wcześniejszego ostrzeżenia, nagle wyrzuca cię z czatowego pokoju, chociaż wciąż możesz grać online, a twój ping pozostaje bez zmian. Dlaczego tak się dzieje? To wiedzą już tylko magicy z Sony.

Na całe szczęście architekci PlayStation 4 wykonali kawał dobrej roboty, aby nadgonić dystans dzielący ich do konkurencji. Prędkość pobierania plików została znacząco podniesiona w drugiej połowie 2015 roku. Powiększenie przestrzeni cyfrowej chmury było długo oczekiwane, z kolei usługa Share Play nie ma sobie równych.

Mimo tego, wydaje mi się, że Snoop Dogg kupujący PlayStation 4 mógłby się niemiło zaskoczyć.

REKLAMA

Jeżeli jego zdaniem usługi sieciowe na konkurencyjnych wobec Microsoftu platformach działają bez szwanku, rapera czeka srogie rozczarowanie. Dotychczas to Microsoft pozostawał liderem, jeżeli chodzi o sieciową infrastrukturę. Na tym polu gigant z Redmond nie ma sobie równych, korzystając z własnych standardów, wypracowywanych i rozwijanych przez lata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA