REKLAMA

Konkurencja może dziękować Apple'owi - te zegarki zyskały najwięcej na premierze Watcha

Twórcy Pebble nie powinni być niezadowoleni z pojawienia się w sprzedaży zegarka Apple Watch. Okazuje się, że na pojawieniu się w sprzedaży pierwszego smartwatcha firmy Tima Cooka zyskał cały rynek technologii ubieralnej.

Apple Watch 2 - watchOS 3.0
REKLAMA
REKLAMA

Apple Watch nie jest i nie miał szans stać się hitem na miarę iPhone’a. Nie jest to samodzielnie urządzenie, a jedynie dodatek do telefonu. Jak na firmę przychodzącą na imprezę spóźnioną o dobre dwa lata, Apple i tak radzi sobie całkiem nieźle.

Okazuje się, że konkurenci nie powinni się tego obawiać.

Rynek technologii ubieralnej jest jeszcze bardzo młody, a inteligentne opaski mierzące aktywność i zegarki dające dostęp do aplikacji nie weszły jeszcze do zbiorowej świadomości. Nic zresztą dziwnego, skoro wiele osób dopiero w ostatnim czasie wyposażyło się w pierwszego smartfona.

Smartwatche i smartbandy to kolejny krok w ewolucji elektroniki użytkowej. Technologia ubieralna nie jest jednak skazana na sukces, a wiele osób nie widzi u siebie zastosowania dla takich gadżetów. Świadomość jednak rośnie, co widzą konkurenci Apple’a.

Pebble obserwuje wzrost sprzedaży swoich produktów i dziękuje za to twórcom iPhone’a.

Z początku na smartwatche patrzyło się jak na zabawki dla nerdów, a ich wizerunek nieco ociepliły premiery kolejnych produktów z rodziny Gear od Samsunga, a później ciekawe modele od takich firm jak Motorola, LG i Asus z Android Wear.

Dopiero po premierze Apple Watcha inteligentne zegarki zaczynają wchodzić do mainstreamu. Nie każda osoba zainteresowana takim produktem decyduje się jednak na produkt firmy Tima Cooka. Wiele osób wybiera właśnie Pebble’a.

Przekonany jest o tym CEO firmy, Eric Migicovsky.

Jak donosi Apple Insider, w wywiadzie z CNBC szef Pebble’a wyjawił, że jego firma sprzedaje teraz dwa razy więcej zegarków niż rok wcześniej. Nie chwali się jednak tym, że zapotrzebowanie wynika ze świetnej jakości produktów, tylko właśnie zwraca uwagę na wzbudzenie zainteresowanie nowoczesnymi elektronicznymi zegarkami przez Apple’a.

Pojawienie się konkurenta nie osłabiło pozycji Pebble’a, który produkuje zegarki kompatybilne z Androidem oraz z iOS. Firma nie boi się Apple Watcha, a podobne głosy słychać było ze strony przedstawicieli Fitbita - ta firma z kolei uznaje, że ich grupa docelowa nie pokrywa się z tą, do której swój produkt kieruje Tim Cook.

REKLAMA

CEO firmy Pebble przyznał też, że jest świadomy swojej pozycji rynkowej. Tak jak w jego oczach Apple kreuje się na konkurencję dla zegarków Tag Heuera i Roleksa, tak jego firma zadowolona jest z pozycji segmencie smartwatchy i porównuje się do Swatcha na rynku zegarków tradycyjnych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA