Telefon, któremu jednej rzeczy brakuje do ideału. Moto X Style - pierwsze wrażenia Spider's Web
W końcu w nasze ręce trafił flagowy model Motoroli, czyli Motorola Moto X Style. Sprawdziliśmy już obydwie pozostałe Motorole, Moto G i Moto X Play, i co tu dużo mówić - zrobiły naprawdę świetne wrażenie. A jak będzie w przypadku największej z trójki?
Przede wszystkim pierwszy rzut oka na pudełko wystarczy, żeby mieć pewność, iż mamy do czynienia z produktem wyższej klasy od pozostałych propozycji Motoroli. Zamiast skromnego, malutkiego kartonu mamy słusznych rozmiarów opakowanie, które skrywa sam smartfon, niezbędną papierologię, pinezkę do wyciągania tacki nanoSIM, ładowarkę Turbo Charge (bez rozłączanego kabla USB) oraz... plastikowy bumper. Nie jest to może etui wysokiej jakości, niemniej jednak pozostaje miłym dodatkiem.
Po wzięciu telefonu do ręki muszę to powiedzieć - Moto X Style jest najlepiej leżącym w dłoni smartfonem, jaki trzymałem w 2015 roku.
Nie ma w tym krztyny przesady. Tak, nowa Motorola jest wielka, przy swoich 5,7" przekątnej, ale ergonomią wyprzedza każdego rywala. Dzięki cieniutkim ramkom, profilowanym pleckom pokrytym nieślizgającą się w dłoniach, gumowaną powłoką, oraz sztandarowemu wgłębieniu nawet drobna, kobieca dłoń wygodnie trzyma Moto X Style. Muszę powiedzieć, że bardzo cieszy mnie też masa smartfona - osobiście nie przepadam za wagą piórkową wśród telefonów, a nowa Moto zdecydowanie nie sprawia wrażenia taniej zabawki. To bardzo solidnie wykonane urządzenie, które zawsze będzie czuć w kieszeni.
Pierwsze uruchomienie ożywia prześliczny ekran QHD o przekątnej 5,7", który kapitalnie reprodukuje kolory i jest bajecznie ostry - tak jak oczekujemy przy tych parametrach. Szkoda jednak, że jest to panel IPS LCD, o nieco gorszych kątach widzenia niż u konkurencji. Być może moje obiekcje wynikają z faktu, iż od miesiąca używam Huawei'a Mate S z ekranem AMOLED, czy też dlatego, że tuż obok leży Galaxy S6 Edge+, którego ekran przyćmiewa każdy inny na rynku - niemniej jednak wolałbym zobaczyć w Moto X Style taką samą technologię wyświetlacza jak w ubiegłorocznej Moto X 2014.
Tak naprawdę gdyby nie ten jeden element, Moto X Style byłaby dla mnie konstrukcyjnym ideałem.
Odrobinę żałuję też, że szkło 2,5D nie rozciąga się do samej krawędzi urządzenia, a kończy ułamek milimetra przed nią, przez co krawędzie są wyraźnie wyczuwalne. To jednak naprawdę drobna rzecz, którą pewnie za godzinę przestanę w ogóle zauważać.
Bardzo przypadła mi za to do gustu kolorystyka egzemplarza, który trafił do mnie na testy. W Polsce nowa Motorola oferowana jest w dwóch wariantach - czarnym z szarymi wstawkami, oraz białym ze złotawymi wstawkami. Mnie trafił się ten drugi i osobiście uważam, że biel obudowy pięknie się komponuje ze złotawymi ramkami, pokrywami głośników stereo i obwódką aparatu.
Pierwsze wrażenia są niezwykle pozytywne i już się cieszę na najbliższe dni intensywnych testów tego urządzenia. Przy tej specyfikacji, w tej cenie (około 2300 zł) nowa Moto X Style jest bardzo ciekawą propozycją i poważnym graczem na rynku. Jeżeli macie jakieś pytania, zadawajcie je w komentarzach - postaram się odpowiedzieć i rozwiać wszystkie wątpliwości w naszej pełnej recenzji.
Kliknij i sprawdź naszą galerię zdjęć:
Czytaj również: