Pal licho nowe Nexusy. Nowy Chromecast jest genialny!
Pal licho nowe Nexusy, smartfony niszowe i dla geeków. Google po Nexusie 4 stracił szansę na zrobienie smartfona dla zwykłych ludzi. Za to Chromecast jest genialny. Chromecast jest ulepszony, ale sprawia też, że zaczynam nienawidzić producentów telewizorów. Chromecast dla wszystkich!

Na przestrzeni kilku lat Google pokazał co najmniej kilka dziwnych urządzeń, które już w dniu premiery okazywały się bezsensownym niewypałem. Chromecast jednak przez prostotę, integrację z Androidem, iOS i przeglądarką na komputerze stał się małym, niedocenianym hitem. Chromecast zaczął naprawiać to, co popsuli producenci TV i zaczął erę prawdziwie nowej, zintegrowanej z innymi urządzeniami telewizji.
Ostatnio miałam okazję podłączyć telefon Samsunga do nowoczesnego telewizora Samsunga. Jestem z pokolenia, które telewizję traktuje jako gorsze medium, które telewizora jako takiego używa do wyświetlania treści z innych niż nadajnikowych źródeł. Mój telefon połączył się z telewizorem bez problemów, bez żadnego kombinowania, ale całe doświadczenie pozostawiło niedosyt - udostępnianie ekranu jest ok, ale całości brakowało pomyślunku, dopracowania.
Inteligentna telewizja to rzecz skomplikowana. Na razie tylko Apple z nowym Apple TV i Google rozumieją, o co chodzi.
A chodzi o dostęp do treści z jednego miejsca, prostotę i dopasowanie do użytkownika.
Nowy Chromecast i niesamowity poziom integracji z innymi urządzeniami - przez Hub w formie aplikacji, przez zrobienie obsługi i interfejsu prostymi i intuicyjnymi - sprawią, że producenci telewizorów poczują się zagrożeni.

Google sprowadza producentów telewizorów właśnie do tego, że są jedynie twórcami ekranów, którzy powinni zająć się "robieniem technologii" i pozostawieniem funkcji smart komuś, kto rozumie, że telewizor staje się dodatkiem do smartfona, a nie odwrotnie.
Korzystając z połączenia telewizora Samsunga ze smartfonem Samsunga pomyślałam, że lepiej by było, żeby Samsung wmontowywał Chromecasta bezpośrednio w telewizory. W sumie niech każdy producent używa Chromecasta domyślnie, niech te wszystkie smartplatformy, na które nieudolnie walczą producenci, niech te wszystkie dodatkowe funkcje wewnątrzekosystemowe odejdą w zapomnienie - umówmy się w końcu, że na rynku nie ma na to miejsca. Że żeby rynek się rozwijał przyjaźnie dla użytkownika, potrzeba nam dwóch, maksymalnie trzech rozwiązań, które zamiast wykluczać inne platformy, potrafią ze sobą bezproblemowo współpracować.
O Chromecaście Audio powiedziano: "nie powinienem uczyć się dodatkowej aplikacji żeby puścić muzykę" i jest to dokładnie to, czego brakuje obecnym rozwiązaniom. Widzieliście aplikację Sonosa? Sprzęt jest genialny, dla audiofili wspaniały. Dla każdego normalnego użytkownika aplikacja Sonosa to skomplikowana czarna magia.
I właśnie dlatego Google wygra ze wszystkimi. Nie wiem, czy mi się to podoba, nie wiem czy chcę by w kolejnej dziedzinie stał się monopolistą.
Jednak zwykły użytkownik w środku mnie cieszy się, że w końcu używanie telewizora będzie mniej bolesne.