REKLAMA

Brawo Samsung! Oto jak sprawić, żeby wyprzedzanie przestało być niebezpieczne

W Polsce dróg wielopasmowych jest jak na lekarstwo, a te jednopasmowe bardzo często są wąskie i nie sprzyjają manewrom takim jak wyprzedzanie. Tym bardziej, gdy mówimy o wyprzedzaniu ciągnika siodłowego z naczepą. Jeśli jednak Samsung rozbuduje swoją najnowszą koncepcję, już niedługo przestanie to być problemem.

18.06.2015 07.47
Brawo Samsung! Oto jak sprawić, żeby wyprzedzanie przestało być niebezpieczne
REKLAMA
REKLAMA

Każdy kto kiedykolwiek utknął za Tirem zdaje sobie sprawę, jak niekomfortowe i niezbyt bezpieczne jest wyprzedzanie takiego potwora. Przede wszystkim, nawet wychylenie się zza niego to potencjalne niebezpieczeństwo, nie mówiąc już o tym, że nie widzimy, czy przed ciągnikiem nie ma kolumny pojazdów. Nie wiemy, czy znajdzie się tam miejsce dla naszego samochodu.

Samsung postanowił zmierzyć się z problemem i przetestował w Argentynie rozwiązanie, które jest bajecznie proste w swym założeniu, a równocześnie - niesamowicie przydatne.

Z pomocą kamery bezprzewodowej umiejscowionej z przodu ciężarówki i czterech monitorów na naczepie, prototypowy pojazd pokazywał kierowcom jadącym za nim sytuację na drodze.

Testy wypadły pomyślnie i choć ciężarówki już nie poruszają się po argentyńskich drogach, Samsung będzie prowadził dalsze testy, jednocześnie porozumiewając się z rządami w kwestii regulacji prawnych, wymaganych do implementacji takiego rozwiązania.

Jeśli o mnie chodzi, każdy tego typu dodatek, podnoszący poziom bezpieczeństwa na drodze witam z otwartymi ramionami. Codziennie dochodzi do tak wielu wypadków, nie tylko na polskich drogach, że koncepcji jak tych, przedstawionych przez Koreańczyków nigdy za wiele.

Dopóki nie doczekamy się systemu choć po części autonomicznych, komunikujących się ze sobą samochodów, tego typu rozwiązanie pomocnicze powinno znaleźć się nie tylko na wszystkich przyczepach/naczepach, ale także na autobusach, czy dowolnych innych pojazdach, których gabaryty ograniczają widoczność jadącym za nimi kierowcom.

REKLAMA

Skoro technologia umożliwia nam taki zabieg, jedynym co może go powstrzymać jest koszt wdrożenia. Trzymam zatem kciuki, żeby producenci podążyli w ślad za Samsungiem i opracowali na tyle przystępną cenowo solucję, aby tego typu ekrany w niedługim czasie stały się powszechnym widokiem na drogach.

Dobra robota, Samsungu. Oby jak najwięcej takich działań.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA