Apple uważa, ze miejsce Androida jest... w koszu
Dzień po głównej prezentacji na WWDC, kiedy jeszcze raz, na chłodno oglądam przedstawione wczoraj materiały o nowych systemach operacyjnych Apple, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że czas postawić drugą nogę w rezerwacie i przesiąść się na iOS, który będzie idealnym uzupełnieniem mojego MacBooka Air. Apple pomyślało o ludziach, którzy po wczorajszej prezentacji mają podobne odczucia i przygotowało specjalną aplikację - jednorazowego użytku.
Podobnie jak Dawid Kosiński, po zaprezentowaniu wszystkich możliwości iOS 9 oraz nowego OS X El Capitan, jeszcze bardziej niż kiedykolwiek zapragnąłem posiadać iPhone'a. Moje dotychczasowe przymiarki do tego telefonu nie kończyły się zbyt satysfakcjonująco, głównie za sprawą faktu, iż jeszcze pół roku temu korzystałem wyłącznie z komputera z Windowsem, z którym - co tu dużo mówić - iOS nie "gadał" zbyt dobrze.
Teraz jednak, kiedy moim głównym narzędziem pracy jest MacBook, co chwila łapię się na myśleniu o tym, jak dobrze byłoby mieć pod ręką iPhone'a, głównie ze względu na integrację pomiędzy natywnymi aplikacjami w systemach, synchronizację zakładek i ogólny dostęp do pięknych, ciekawych aplikacji, których ze świecą szukać w innych ekosystemach.
Jako osoba często przesiadająca się pomiędzy różnymi telefonami z Windows Phone i Androidem wiem jednak, jak uciążliwa jest zmiana smartphone'a, przenoszenie kontaktów, aplikacji i plików. Nawet jeżeli mamy zapisaną gdzieś kopię zapasową naszych ustawień, przeniesienie ich nie jest tak bezproblemowe, jak mogłoby się wydawać.
Teraz przesiadka na iOS 9 to kwestia tylko jednej aplikacji
Dlatego Apple przygotowało specjalną aplikację, która pojawi się w systemie iOS 9, oraz jej bliźniaczy odpowiednik na Androida. Aplikacja nosi nazwę "Move to iOS" i celowo nazwałem ją aplikacją "jednorazowego użytku", gdyż - z pewnością w umysłach oficjeli Apple - ma być to aplikacja, której użyjemy raz, a potem zostaniemy już na stałe z iPhone'em.
Move to iOS zsynchronizuje bezprzewodowo niemal wszystkie dane naszego smartfona z Androidem. Począwsze od kontaktów, poprzez wszelakie multimedia i tapety, zakładki w przeglądarce, konta pocztowe, a nawet pliki zabezpieczone przez DRM.
Co więcej, po synchronizacji aplikacja na iOS zaproponuje nam darmowe odpowiedniki aplikacji, których używaliśmy wcześniej na Androidzie, oraz podpowie te płatne, które będzie można dodać do zakupowej listy życzeń w App Store. Na koniec natomiast program zasugeruje, że nasz stary smartfon z Androidem możemy... zutylizować za darmo w dowolnym sklepie Apple.
Premiera aplikacji ma mieć miejsce wraz z aktualizacją iSprzętów do iOS 9, a zatem jesienią bieżącego roku.
W zeszłym roku podczas prezentacji 8 wersji mobilnego OS-u Apple śmialiśmy się, że w Cupertino po raz pierwszy dorwali smartfona z Androidem i podpatrzyli rozwiązania, które na zielonym robocie są od wielu lat.
Śmiech śmiechem, a rok później Apple znów wyrywa się na czoło peletonu, oferując możliwości, które już znamy, to prawda, ale zaimplementowane o wiele skuteczniej niż na konkurencyjnych platformach.
I jeżeli najnowszy iPhone, którego premiera zapewne zbiegnie się w czasie z nowymi systemami operacyjnymi, okaże się tak dobry, jak zapowiadają krążące po sieci plotki, to jestem przekonany, że skorzystam z Move to iOS.
Ale tylko ten jeden raz.