Smartfonowi jest bliżej do peceta niż smartwatcha - mówi nam Andrea Picchi, projektant UX Ryanair
Ekosystemy wielu linii lotniczych to istna masakra. Porównywanie cen biletów, poruszanie się po menu i kontakt z obsługą to droga przez mękę, którą poprawić może np. smartwatch. Od tej kwestii zaczynam swoją rozmowę z projektantem UX Ryanaira Andreą Picchim.
Andrea jako doświadczony projektant zwraca także uwagę na fakt, że smartfonom - mini-pecetom, bliżej jest do komputerów osobistych niż do smartwatchy, mimo wyrastania z jednej mobilnej linii. Bardzo różni się projektowanie aplikacji pod kątem obu środowisk, gdyż dziś zegarek może efektywnie służyć jedynie do powiadomień i wzbogacania doświadczenia.
Jak zwraca uwagę Andrea, już dziś lepiej jest nim płacić i wykonywać inne proste czynności, gdyż na malutkim ekranie brak jest dystrakcji. Wciąż czekamy jednak na tzw. killer app - aplikację, która naprawdę pokaże na co stać smartwatche.