Adwokat TYCH modelek grozi Wykopowi. Wykop odbija piłeczkę i... oczekuje przeprosin
Kilka dni temu Internet obiegła wiadomość o rzekomej prostytucji wśród polskich modelek. Sprawa zaczęła zataczać coraz szersze kręgi, więc do pracy ruszyli prawnicy i pojawiły się żądania o odszkodowania liczone w setkach tysięcy złotych.
Wszystko zaczęło się od wpisu na blogu TagTheSponsor, który na celownik wziął modelki oraz “modelki”, czyli dziewczyny, które niekoniecznie zarabiają na tym czym się szczycą. Twórcy TagTheSponsor wychodzą z założenia, iż młode dziewczyny, które często jeszcze się uczą i studiują, nie są w stanie żyć ze swoich weekendowych zleceń dla modelek i hostess na takim poziomie, jaki prezentują w serwisach społecznościowych, głównie na Instagramie.
Działalność TagTheSponsor jest dość niebezpieczna, gdyż opiera się głównie na domysłach. Twórcy bloga piętnującego życie ponad stan młodych dziewczyn zdają się piastować zasadzie: “nie mogła tyle legalnie zarobić, więc pewnie się szmaci”.
Poza domysłami, osoby prowadzące bloga TagTheSponsor przeprowadzają też prowokacje, w ramach których próbują dowieść tezy, że młode dziewczyny sprzedają swoje ciało. Ofiarami takiej prowokacji padły ostatnio również Polki. W prowokację została wrobiona osoba, która niejako pośredniczy w zamawianiu modelek i hostess na różne wydarzenia. Prowokatorzy udawali, że są zainteresowani usługami kilku pań. Chodziło o imprezę, której finałem miała być dzika orgia z koprofilią w roli głównej. Osoba, która padła ofiarą prowokacji przedstawiła kilka modelek, które są gotowe wziąć udział w tej zabawie.
Nie wiemy jednak, czy taka rozmowa rzeczywiście miała miejsce. Całość lub fragmenty materiału dowodowego dostępnego na blogu TagTheSponsor mogły zostać spreparowane. Nie wiemy również, czy osoby, których gotowość do akcji potwierdziła agentka, wiedziały w czym biorą udział, były świadome tego, w co je wpakowano itp. itd.
Niewiadomych jest naprawdę sporo. Nie takie prowokacje i insynuacje widział Internet. Nie do takich wkrętek i pranków przyzwyczaili nas YouTuberzy.
Jednak mimo tych wszystkich wątpliwości i pojawiających się co krok znakach zapytania, znalazła się osoba, która postanowiła przedstawić sprawę bez jakiegokolwiek domniemania niewinności wpakowanych w tę nieprzyjemną sytuację modelek. Tą osobą był użytkownik Wykopu o nicku niepokonany (aktualnie zbanowany, sic!), który dodał w serwisie wykop.pl znalezisko zatytułowane: “AFERA: Bogaci Arabowie srają polskim modelkom do ryja za kasę”, które opatrzył następującym opisem:
Wpis z takim opisem nie mógł umknąć uwadze społeczności Wykopu, która szybko zaczęła w niewybredny sposób komentować aferkę. Niewiele osób zastanowiło się nad tym, czy przedstawione informacje są zgodne z prawdą. Wyglądało na to, że sporo osób dało się zmanipulować opisowi, który mówił o “znanym profilu TagTheSponsor” i “znanych polskich modelkach”.
Temat z Wykopu podchwyciły w pierwszej kolejności serwisy plotkarskie, a pod kilku dniach w Internecie już huczało od szejków, kupy i modelek.
Należy tutaj zaznaczyć, że między materiałami dziennikarskimi, nawet tymi z serwisów plotkarskich, a Wykopem widniała spora przepaść. Dziennikarze dopuszczali do siebie ewentualność, że cała sprawa może być grubymi nićmi szyta. Podejrzewano, że ktoś mógł modelkom zrobić wątpliwą przysługę, że za całą sprawą mógł stać ktoś, kto z premedytacją próbował je upokorzyć. Brano pod uwagę również taką ewentualność, że zainteresowane osoby nie były świadome w czym biorą udział.
W tym kontekście przeraża reakcja społeczności Wykopu, który bez śledztwa wydał wyrok i właściwie też przeprowadził egzekucję.
Ilość pomyj, które wylano na te dziewczyny można mierzyć w hektolitrach, a styl w jakim społeczność komentowała sprawę woła o pomstę do nieba.
Dlatego nie zdziwił mnie fakt, że dwie poszkodowane modelki żądają od twórców bloga TagTheSponsor usunięcia treści, które naruszają ich dobre imię oraz wnioskują o odszkodowanie w wysokości po 500 tys. zł.
Większa grupa dziewczyn za pośrednictwem adwokata wnioskuje o usunięcie z serwisu Wykop szkalujących je treści oraz wzywają do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości po 50 tys. zł. Patrząc jednak na pewną nieporadność z jaką adwokat reprezentuje modelki, podejrzewam, że będzie trudno im załatwić sprawę pomyślnie.
Adwokat, który wysyła wezwania do właścicieli serwisu Wykop (wezwanie nr 1, wezwanie nr 2), w moim odczuciu całkowicie nieprawidłowo patrzy na serwis Wykop.pl jako na wydawcę i oczekuje od niego respektowania prawa prasowego, a od jego użytkowników rzetelności dziennikarskiej. Dodatkowo w obu wnioskach, które wpłynęły do właścicieli Wykopu, a które administracja serwisu opublikowała, adwokat nie sprecyzował, które treści zamieszczone przez użytkowników dotyczą naruszeń lub zagrożenia naruszeniem prawa.
Adwokat modelek zdaje się błądzić również wymagając od blogerów TagTheSponsor respektowania polskiego prawa prasowego.
Przedstawiciele Wykopu dość umiejętnie odbijają wszystkie piłeczki posyłane przez prawnika modelek. Jednocześnie serwis oczekuje od adwokata przeprosin, ze względu na rzekomą groźbę wszczęcia postępowania karnego. Niewykluczone, że finał tej afery będzie miał miejsce w sądzie.
Jestem daleki od tego, aby na obecnym etapie sprawy osądzać czy postawa “znanych polskich modelek” była dobra czy zła. Niewiadomych jest zbyt wiele, żeby podejmować ten temat. Jedno wiemy jednak doskonale - Wykop po raz kolejny pokazał swoją moc.
Czy tym razem wykorzystał ją w słusznej sprawie? Nie sądzę.
*Wszystkie zdjęcia: Shutterstock.