REKLAMA

Facebookowy Messenger nie będzie wyłącznie zwykłym komunikatorem. Szykują się spore zmiany

Twórcy komunikatorów dostrzegają, że za ich pośrednictwem mogą docierać do swoich użytkowników dodatkowymi usługami, na których mogą zarabiać pieniądze. Facebook nie chce zostać w tyle, a wprowadzenie do niego funkcji przekazów finansowych to dopiero początek.

Facebookowy Messenger nie będzie wyłącznie zwykłym komunikatorem. Szykują się spore zmiany
REKLAMA
REKLAMA

Facebook wkrótce udostępni programistom zupełnie nowe API dla swojego Messengera, o czym doniósł dziś TechCrunch. Ma ono umożliwić firmom trzecim, a także samemu Facebookowi, oferowania przeróżnych usług za pośrednictwem tego komunikatora. A więc podobnie, jak w przypadku konkurencji, takiej jak Line, która niedawno odkupiła od Microsoftu usługę MixRadio.

Facebook ma jednak na początku traktować całe przedsięwzięcie jako eksperyment. Nie jest bowiem pewne jakie konkretnie usługi pasowałyby do formy Facebooka, jak mogłyby wykorzystywać informacje o użytkowniku i do czego. Najprawdopodobniej na samym początku API będzie niejawne, a wykorzystywać je będą tylko wyselekcjonowani partnerzy.

Mieliśmy zalew aplikacji na osi czasu, czas na prywatne wiadomości?

Jak słusznie zauważa TechCrunch, jedna z największych zalet Facebooka stała się zarazem jedną z największych jego zmor. Chodzi o możliwość oferowania i korzystania aplikacji webowych, które wykorzystują infrastrukturę Facebooka do przeróżnych celów (na do przykład prostych gier multiplayer z naszymi znajomymi). W teorii pomysł był świetny, ale praktyka zaowocowała toną spamu na tablicach użytkowników, którą Facebook właściwie względnie niedawno ogarnął. Pojawił się też problem aplikacji, które służyły głównie ich twórcom do rozsiewania spamu a niejednokrotnie i złośliwego oprogramowania.

google chat messenger sms mms mail

Messenger do tej pory był wolny od tych problemów, bo oferował wyłącznie zapewnianie przez Facebooka mechanizmy. To oznacza, że społecznościowy gigant musi bardzo uważać wprowadzając do Messengera rozszerzenia. Facebookowy spam jakoś przetrawiliśmy, firma Zuckerberga zatrzymała nas przez efekt kuli śniegowej. W momencie w którym Messenger, a więc jedna z najmocniejszych stron Facebooka i jeden z najpopularniejszych komunikatorów na świecie straci na użyteczności, czara goryczy może zostać przelana.

Jakie to mogłyby być usługi?

Pierwszą podpowiedź już mamy. Messenger na terenie Stanów Zjednoczonych pozwala na wysyłanie pieniędzy znajomym, a w wielu krajach pozwala na dokupowanie dodatkowych „naklejek” (taka większa emotikona…) do tych oferowanych za darmo.

stickered_press_011

W Messengerze mogłyby być dostępne dodatkowe aplikacje, na przykład do rysowania, prostych gier typu kółko i krzyżyk. Mógłby też pójść drogą Snapchata, który poprzez funkcję Discover promuje treści swoich partnerów

Jest o co walczyć, bowiem Messenger ma ponad pół miliarda aktywnych użytkowników, na których gigant bezpośrednio nie zarabia. Owszem, to usługa wspierająca większą całość, która firmie Zuckerberga przynosi gigantyczne przychody.

Miejmy jednak nadzieję, że zmiany, nawet jeśli będą użyteczne na nielicznych, to nie wpłyną na messengerowy komunikator pod kątem wygody i użyteczności. Zwłaszcza, że w samej aplikacji jest jeszcze sporo do zrobienia, z synchronizacją powiadomień na czele.

Czytaj również:

REKLAMA

*Część grafik pochodzi z Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA