Świąteczny "prezent" - ceny w sklepie Apple miały wzrosnąć od stycznia, ale poszły w górę już teraz
18 grudnia Apple uprzedził programistów oferujących swoje produkty w App Store o zmianach, które ostatecznie spowodują zmiany cen dla klientów końcowych od początku nadchodzącego roku. Okazuje się jednak, że w niektórych przypadkach zmiany te zostały wprowadzone odrobinę szybciej, przez co nasz portfel może boleśniej odczuć świąteczne szaleństwa.
Dotychczas Apple mogło oferować aplikacje taniej nawet o kilka lub kilkanaście procent niż wynikałoby to z przepisów prawnych w danym kraju. Wynikało to z faktu rozliczania się z podatków ze sprzedaży oprogramowania w Luksemburgu, gdzie stawki z tego tytułu były niższe. Od 2015 roku nie będzie już jednak płaskiej stawki i ceny aplikacji dla każdego kraju będą wyliczane osobno, na podstawie regulacji podatkowych w danym kraju. Oznacza to, że ceny, jakie płacimy za program mogą być znacząco różne, w zależności od tego, w jakim państwie zarejestrowaliśmy swoje konto i dokonujemy zakupów.
Dla programistów wprowadzone zmiany mają względnie niewiele znaczenie. Ich zarobek liczony jest bowiem na podstawie ceny bazowej, pozbawionej dodatku w postaci jakichkolwiek podatków. Mimo więc tego, że ceny w sklepie idą w górę, zysk będzie utrzymywał się dokładnie na takim samym poziomie jak do tej pory. Jedyne obawy można mieć o wysokość sprzedaży - w przypadku tanich programów różnice są niewielkie i w przeliczeniu na naszą walutę oscylują w granicach kilkudziesięciu groszy, jednak w przypadku droższych programów dopłata może być całkiem spora. Czy i jak wielu użytkowników ta zmiana odstraszy od zakupu, przyjdzie nam się przekonać w nadchodzących miesiącach.
Już teraz jednak, na kilka dni przez planowanym terminem wprowadzenia zmian, Apple zdaje się stosować nowe zasady w przypadku przynajmniej części aplikacji. Jak informuje serwis Tabletowo, w App Store można już odnaleźć sporo przypadków podniesienia ceny z dotychczas minimalnego poziomu 0,89 euro do 0,99 euro, co oznacza podwyżkę o nieco ponad 11% w stosunku do dotychczas obowiązującej ceny. Analogicznie, programy, za które do tej pory trzeba było zapłacić 1,79 euro, teraz będą nas kosztować 1,99 euro, a droższe o "poziom" - 2,99 euro.
Podwyżka nie jest być może tak bolesna jak w przypadku innych krajów, ale niektórzy z całą pewnością ją zauważą. Szczególnie ci, którzy na święta odkładali zakup droższych pozycji.
Fakt odrobinę wcześniejszej "premiery" nowych cen nie powinien być przy tym aż tak wielkim zaskoczeniem. Termin przypadający na pierwszy dzień przyszłego roku jest bowiem terminem ostatecznym, kiedy w życie wchodzą nowe europejskie ustawy, mające na celu właśnie ograniczenie luk podatkowych, z których Apple korzystał przez lata. Oferta amerykańskiej firmy do 01.01.2015 musi być więc całkowicie zgodna z nowymi wytycznymi.