W nowym oprogramowaniu PlayStation 4 czegoś zabrakło
PlayStation 4 jest bardzo dobrą konsolą do gier, ale kiepskim urządzeniem multimedialnym. Pomimo wielu zapowiedzi sprzęt Sony nie doczekał się wielu wcześniej obiecywanych funkcji. Na szczęście wiele z nich ma wprowadzić nadchodząca, jesienna aktualizacja.
PlayStation 4 ma niebawem doczekać się między innymi zapowiadanej funkcji Share Play umożliwiającej udostępnianie znajomym swoich gier w celu przetestowania oraz granie z nimi w dany tytuł w trybie wieloosobowym, nawet jeśli nie posiadają danej gry. Nowa wersja oprogramowania pozwoli też na udostępnianie swojej rozgrywki za pomocą YouTube’a. Poprawione zostaną też transmisje na żywo. Powstanie między innymi kanał z treściami wybieranymi specjalnie dla nas: z oficjalnymi materiałami od PlayStation, audycjami naszych znajomych oraz filmami z subskrybowanych kanałów.
Najwięcej zmian jednak przyniosą nowe możliwości multimedialne. Zostanie wprowadzony między innymi odtwarzacz USB Music Player, który ma odtwarzać formaty MP3, MP4, M4A oraz 3GP z USB. Niestety zabrakło tu najpopularniejszych formatów takich jak MKV oraz AVI. Konsola dalej nie obsługuje też DLNA, co jest dużym niedociągnięciem.
Możliwa też stanie się zmiana koloru motywu w menu naszej konsoli.
Motywy będą dostępne w barwach złotej, niebieskiej, czerwonej, zielonej, fioletowej, różowej oraz szarej. W systemie dojdą też nowe opcje społecznościowe. PlayStation 4 niczym Facebook będzie podpowiadał nam, których graczy możemy znać. Zupełnie zmieni się również dział z naszymi aplikacjami i grami. Zostanie w niej zaledwie 15 najczęściej używanych pozycji. Cała reszta znajdzie się w bibliotece wyposażonej w nowe opcje grupowania.
Ostatnie nowości to wprowadzenie komend głosowych. Konsola będzie nas nasłuchiwać cały czas, ale gdy wypowiemy komendę „PlayStation”, będziemy mogli zacząć wydawać komendy właściwe. Swoją drogą bardzo ciekawe jest, jak do tej nowości odniosą się gracze. W przypadku Xboksa One do nasłuchiwania podchodzili w sposób nieufny i sam się temu nie dziwię. Jednak faktem jest, że Microsoft jako korporacja działająca na większej liczbie frontów ma więcej interesu w podsłuchiwaniu nas, to też może wpłynąć na ocenę użytkowników.
Nowa aktualizacja PlayStation 4 zapowiada się naprawdę ciekawie, ale mimo to uważam ją za niekompletną.
Gdybym miał się czegoś spodziewać, to byłoby to dodanie obsługi DLNA oraz filmów w formacie MKV i AVI, których tu ostatecznie zabrakło. Podejrzewam, że brak tych funkcji jest częściowo winą Microsoftu. Sony z jednej strony nie chce sobie podcinać skrzydeł na rynku odtwarzaczy multimedialnych i… nie musi tego robić, bo nie ma konkurencji ze strony Xboksa One.
Japońska firma zdaje sobie sprawę z tego, że jak na razie nie ma konkurencji ze strony Microsoftu i może robić, co jej się tylko podoba. I niestety sytuacja ta będzie trwać tak długo, aż Microsoft i jego konsola nie wezmą się w garść.
Czyli co najmniej kilka miesięcy. Jeśli nie kilka długich lat.
*Zdjęcie główne pochodzi z Shutterstock.