AMD odświeża Radeona R9 280 i czyni go bardziej multimedialnym. Oto Radeon R9 285!
Dziś na rynek trafia nowa karta graficzna. Jest to zapowiadany kilka dni temu model Radeon R9 285. Czy warto go kupić? Czym się różni od Radeona R9 280, którego zastępuje?
Na początek specyfikacja
Przypomnijmy, jakie podzespoły składają się na nowego Radeona. Są to 1792 jednostki cieniujące, 32 jednostki ROP oraz 112 jednostek teksturujących. Oprócz tego karta będzie wyposażona w 2 GB pamięci GDDR5 pracującej na szynie o szerokości 256-bit. Domyślne zegary rdzenia wynoszą 918 MHz, a pamięci 5500 MT/s efektywnie. Karta jest oparta na architekturze Graphic Core Next, dzięki czemu obsługuje DirectX 12 i Mantle. Jednak czy specyfikacja wam czegoś nie przypomina?
Bardziej uważni czytelnicy mogli zauważyć, że sprzęt ten bardzo przypomina Radeona R9 280, którego zastępuje. Starsza karta ma taką samą liczbę jednostek obliczeniowych, a przy tym nieznacznie szybsze taktowanie rdzenia i o połowę więcej pamięci RAM działającej na o połowę szerszej szynie. Radeon R9 285 dysponuje za to nieco szybszą pamięcią. Oczywiście mówimy tu o wersjach podstawowych. Jeżeli ktoś szuka karty z większą ilością pamięci, bez problemu kupi model z 4 GB pamięci RAM. Wątpię jednak, że taka osoba się znajdzie, ponieważ w grach różnica między 2 a 3 GB pamięci jest prawie zawsze iluzoryczna. Dodatkowo nowsza karta ma TDP na poziomie 190W, podczas gdy starsza 200W. Nie jest to duża różnica, bo karta nadal wymaga zasilania za pomocą dwóch wtyczek 6-pin, jednak warto ją odnotować.
W rdzeniu pojawiły się jednak zmiany!
Zmiany wynikają przede wszystkim z zastosowania nowego chipu Tonga, który nie bazuje na dwuletnich chipach Hawaii stosowanych w Radeonach HD 7000, a w Radeonach R9 290. Dzięki temu wydajność teselatora wzrosła dwa, do czterech razy, co jest bardzo dobrym wynikiem. Dodano też nowe instrukcje pozwalające na przetwarzanie kilku 16-bitowych liczb w jednej instrukcji, wspomagają też wykonywanie obliczeń na liczbach zmiennoprzecinkowych i całkowitych, usprawniono równoległe wykonywanie instrukcji i współdzielenie ich między poszczególne linii SIMD oraz poprawiono kolejkowanie obliczeń. To wszystko niuanse, ale warto pamiętać, że diabeł tkwi w szczegółach.
AMD chwali się też, że dane kolorów znajdujące się w buforze ramki są zapisywane w bezstratnym, skompresowanym formacie, a rdzeń może bezproblemowo odczytywać i zapisywać skompresowane dane. To z kolei przekłada się na 40 pro. większą wydajność przepustowość pamięci, oczywiście w niektórych zastosowaniach. Dzięki wprowadzeniu dodatkowych filtrów i drobnych zmian w rdzeniu znacznie poprawiono też mechanizm skalowania obrazu.
Kolejne zmiany dotyczą multimediów. Radeon R9 285 obsługuje nowe silniki i kodeki dla lepszej obsługi materiałów wideo. Silnikami tymi są Unified Video Decoder oraz Video Coding Engine. Oba wspierają kodowanie i dekodowanie materiału 4K H.264 i cechują się wysoką wydajnością, nawet o 47 proc. wyższą niż w przypadku konkurencji. Oprócz tego AMD wprowadziło technologię AMD Fluid Motion Video, która ma za zadanie poprawę jakości obrazu w filmach Blu-Ray
Wydajność podobna, ale… Radeon R9 285 ma więcej funkcji!
Testy przeprowadzone przez zaprzyjaźniony serwis PurePC nie pozostawiają jakichkolwiek wątpliwości. Nie ma cudów, Radeon R9 285 to jedynie poprawiona karta R9 280 i cechuje się podobną wydajnością. Ta oczywiście raz jest trochę niższa, raz nieco wyższa, wynika to ze zmian w rdzeniu. Jednak ogólnie jest bardzo podobna i nie da się odczuć różnicy między tymi dwiema kartami. Mimo wszystko Radeon R9 285 jest nieco lepszym wyborem ze względu na wspomniane wcześniej zmiany w rdzeniu, które mają umiarkowany wpływ na wydajność karty w grach i całkiem duży wpływ na jej możliwości multimedialne. Ważne jest, że przy tym Radeon R9 285 nadal jest szybszy od swojego odpowiednika cenowego, GeForce’a GTX 760.
Otóż Radeon R9 285, jak każda karta oparta na nowych rdzeniach AMD (np. Radeon R7 260 i R7 260X), a nie starszych rdzeniach Tahiti, ma własny cyfrowy procesor dźwięku. To z kolei przekłada się na możliwość obsługi technologii TrueAudio, czyli dźwięku przestrzennego, który działa nawet na tanich, dwukanałowych słuchawkach. Dzięki temu karta całkiem dużo zyskuje. Oczywiście wiadomo, że w samochodówkach nie docenimy tej technologii, ale w strzelaninach, a zwłaszcza skradankach Radeon zyskuje naprawdę wiele. Przykładem tego jest między innymi najnowszy Thief, który garściami korzysta z rozwiązań AMD, nie tylko TrueAudio, ale też AMD Mantle. Nowe karty będą też obsługiwać technologię synchronizacji FreeSync, która od 2015 roku będzie dostępna w wielu nowych monitorach.
Dodatkowo kupując Radeona R9 285 otrzymujecie za darmo kilka ciekawych gier w ramach promocji Never Settle: Space Edition, o której napisał Szymon Radzewicz..
Pobór energii
Przed premierą wiele mówiło się, że Tonga to chip stworzony z myślą o oszczędności energii. Okazało się to nieprawdą, ponieważ karta pobiera nieco mniej energii niż Radeon R9 280, ale są to bardzo małe różnice. W porównaniu do GeForce'a GTX 760 porównanie nie wypada tak różowo, ponieważ w spoczynku obie karty radzą sobie podobnie, ale po obciążeniu komputera Radeon R9 285 okazuje się bardziej łasy na energię o kilkadziesiąt Wat. Nie jest to jednak dużo w porównaniu do energii pobieranej przez cały komputer.
Czy warto kupić Radeona R9 285? A może zdecydować się na starszego brata?
Wiemy, że obie karty AMD są szybsze od GeForce'a GTX 760, więc wybierać trzeba między nimi. I nie jest to wybór łatwy. Cena Radeona R9 285 wynosi 249 dolarów, tyle samo co Radeona R9 280. Obie karty mają też podobną wydajność. Jednak Radeon R9 285 jest to produkt nowy, obarczony pewnym podatkiem od nowości i dlatego jego sugerowana cena wynosi obecnie 949 zł. Warto jednak pamiętać o tym, że Radeon R9 285 ma docelowo zastąpić model R9 280, więc niebawem potanieje do 850-900 zł.
Oznacza to, że jak na razie fani wydajności powinni sięgnąć po Radeona R9 280, zaś osoby szukające dźwięku przestrzennego i większej liczby darmowych gier po model R9 285. Jeśli zaś komuś zależy na niskiej cenie, powinien też nieco poczekać. Otóż niebawem Radeon R9 280 ma zostać wycofany ze sprzedaży, a co za tym idzie, jego ceny znacznie spadną.
Źródło: AMD/ PurePC/Własne