REKLAMA

LG G Watch R - w końcu smartwatch, który mógłbym, a nawet chciałbym nosić

Nie jestem fanem smartwatchy. Głównie dlatego, że nie wyglądają one jak zegarki, a pomniejszone smartfony i po prostu nie chciałbym nosić czegoś takiego na nadgarstku. Jest jednak światełko nadziei. Najpierw przybrało ono formę Moto 360 – zegarka, który jeszcze nie zadebiutował, ale który już prezentuje się naprawdę nieźle, a teraz LG G Watch R. Koreańczycy pokazali smart-zegarek, który mógłbym mieć.

LG G Watch R – w końcu smartwatch, który mógłbym, a nawet chciałbym nosić
REKLAMA
REKLAMA

Oficjalna premiera LG G Watch R będzie miała miejsce na początku września, na targach IFA 2014 w Berlinie, ale już teraz koreański producent zdradził nam szczegóły techniczne nowego urządzenia.

Najciekawszym elementem zegarka wydaje się być okrągły ekran P-OLED o średnicy 1,3 cala (przy okrągłym kształcie ciężko mówić o przekątnej) i rozdzielczości 320 x 320 pikseli. LG zapewnia, że jego główną zaletą są rewelacyjne kąty widzenia obrazu, dzięki czemu ma on być widoczny niemal z każdego miejsca. Nie wiem, czy to aż tak wielka i potrzebna innowacja. Przecież nie będą oglądał zegarka pod kątem 45 stopni. Na pewno cieszą się z tego podglądacze.

LG_G_WATCH_R_02

We wnętrzu zegarka umieszczono całkiem przyzwoite, jak na smartwatcha, podzespoły. Sercem urządzenia jest układ Qualcomm Snapdragon 400 o taktowaniu 1,2 GHz, który jest wspierany przez 512 MB pamięci RAM oraz 4 GB pamięci masowej. Oczywiście gadżet działa na systemie operacyjnym Android Wear (współpracuje ze smartfonami z Androidem od wersji 4.3). Za zasilanie ma odpowiadać akumulator o pojemności 410 mAh. Niestety LG nie zdradza jaki jest szacunkowy czas działania na jednym ładowaniu.

LG_G_WATCH_R_05

Oprócz tego G Watch R otrzymał certyfikat IP67, co oznacza, że może wytrzymać maksymalnie metr pod wodą przez około 30 minut, a także jest całkowicie chroniony przed wnikaniem pyłu. Nie zabraknie także barometru, żyroskopu, kompasu, akcelerometru oraz pulsometru.

LG_G_WATCH_R_03

Nowy zegarek LG, przynajmniej na fotografiach, prezentuje się świetnie. W końcu mamy urządzenie, które naprawdę wygląda jak zegarek, a nie prostokątny i przerośnięty kawałek plastiku czy też metalu. Wychodzę z założenia, że zegarek to nie tylko urządzenie, które ma być funkcjonalne i wskazywać mi aktualną godzinę. To także biżuteria, która ma pasować do ubioru, być ciekawym dodatkiem.

Do tej definicji nie pasuje żaden wcześniejszy model. No może ewentualnie Pebble Steel, chociaż też mam pewne obiekcje. Tymczasem G Watch R to w końcu smartwatch, który mógłbym założyć na nadgarstek, czy to do ładniejszego swetra, czy też koszuli, a nawet w duecie z bluzą pewnie nie wyglądałby źle. Na to właśnie czekałem.

REKLAMA
LG_G_WATCH_R_04

LG G Watch R zadebiutuje na początku września, w trakcie targów IFA w Berlinie. Jego cena nie jest jeszcze znana. Mam jednak nadzieję, że będą miał okazję pobawić się w nim w stolicy Niemiec i z całą pewnością napiszę o swoich pierwszych wrażeniach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA