Projekt Tango na smartfonach się nie skończy. Google chce skanować świat również tabletami
Projekt Tango, zaprezentowany przez Google w lutym tego roku i obejmujący do tej pory smartfon doskonale orientujący się w przestrzeni trójwymiarowej oraz potrafiący tę przestrzeń zapisywać, może ponownie stać się głośnym tematem. Amerykańska firma ma pracować nad tabletem wyposażonym w te same rozwiązania.
Według Wall Street Journal, podobnie jak smartfon, tak samo i tablet tworzony w ramach projektu Tango miałby początkowo trafić jedynie do wybranych programistów w ograniczonej liczbie sztuk. 4000 tabletów z tej serii miałoby zostać wyposażonych w 7-calowy ekran oraz dwie tylne kamery, czujnik podczerwieni i dedykowane oprogramowanie.
Pod względem technicznym tablet Tango nie różniłby się więc specjalnie od smartfonu z początku tego roku i prawdopodobnie tak samo jak on, będzie w swojej pierwszej wersji niezbyt atrakcyjny. Premiera (choć nie komercyjna)? Już w przyszłym miesiącu.
Na najciekawsze pytanie zabrakło jednak odpowiedzi. Czy tablet był planowanym od dłuższego czasu rozwinięciem projektu Tango i miał się pojawić niezależnie od wyników pierwszych testów ze smartfonem? Czy może były one tak dobre, że Google postanowiło rozszerzyć swoją "ofertę"? O długiej liście wątpliwości, jakie mają z kolei zwykli użytkownicy, lepiej nawet nie wspominać.
Niezależnie od tego, Google najwyraźniej nie zamierza odpuszczać rywalom w wyścigu o zapisanie mapy całego świata, wliczając w to wnętrza budynków, w formie cyfrowej. A my możemy tylko liczyć na to, że nikt z takim telefonem czy tabletem nie przyjdzie do nas do domu. Przynajmniej na razie.