REKLAMA

Książka o EVE Online będzie przedsięwzięciem co najmniej karkołomnym

08.05.2014 18.38
Książka o EVE Online będzie przedsięwzięciem co najmniej karkołomnym
REKLAMA

Większość gier ma mniej lub bardziej rozbudowaną, oskryptowaną fabułę, którą można przenieść na ekrany kin lub spisać w formie książki. W EVE Online jednak najciekawsze elementy historii tworzą sami gracze, poza kontrolą twórców gry. Mimo tego, ktoś podjął się wydania pierwszej książki fabularnej na motywach tego uniwersum.

REKLAMA

EVE Online to gra MMO jedyna w swoim rodzaju. Nie jest tak popularna jak World of Warcraft, nie jest też technicznym arcydziełem. Ale ma jedną, unikalną zaletę: świat, który kształtują nie twórcy gry, a sami gracze.

Podobnie jak w innych grach MMO, EVE Online pozwala na uczestnictwo w przeróżnych misjach przygotowanych przez twórców gry, pozwalając na wspólną zabawę w przeróżnych instancjach. Ale to, co jest najciekawsze w tej grze, wynika z fantazji jej graczy.

EVE Online to prawdziwie „żywe” MMO, z rozbudowanym wszechświatem z tysiącami zależności. Różne frakcje, grupy a nawet imperia walczą o wpływy. Wspólnie organizują misje, które nie wynikają ze szkicu scenariusza gry, a od sytuacji w danej chwili. Wielki skok na flotę transportową innej frakcji. Porwania dla okupu. Negocjacje i dyplomacja. To gracze, a nie skrypty, za to odpowiadają.

Yulai_Sanctum_Genesis_940

Dlatego też najciekawsze wątki fabularne w EVE Online wynikają nieco przez przypadek i są efektem fantazji graczy, którzy wsiąkli w tą wirtualną kosmiczną operę. Nie ma drugiego takiego MMO na rynku. Książka, która powstanie na jej podstawie, również będzie unikatowa

Andrew Groen, czyli gracz-kronikarz

Pewien jegomość i niezbyt zaawansowany członek społeczności EVE Online postanowił uruchomić swoją pierwszą zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze. Celem zbiórki jest możliwość wydania książki „Historia Wielkich Imperiów Eve Online”. Owa powieść (choć bardziej pasują tu określenia „saga” czy „kronika”) będzie opisywać historie, które powstały niejako przez przypadek, a które bywają równie ciekawe, co scenariusze najlepszych filmów typu space opera. Nie zabraknie więc wątków politycznych, wojennych, kryminalnych a nawet romantycznych.

amarr_fleet_attack_940

Groen, jak twierdzi, jest graczem dość niedzielnym a EVE Online traktuje nie jak pasję, a prostą odskocznię od rzeczywistości. Nie jest ważną postacią w tym uniwersum. Ma jednak doświadczenie w pisaniu newsów na temat tej gry dla jednego z serwisów internetowych. Jest więc na bieżąco z wiedzą „historyczną”.

Nie zamierza jednak polegać tylko na sobie. Chce wysłuchać opowieści jak największej ilości graczy. Przy czym owa ilość ma nie tyle zapewnić tonę materiału, co… weryfikacji. Wiele osób jest na tyle zaangażowanych w ten świat, że z premedytacją zakrzywi historię, by przedstawić wrogie frakcje w gorszym, niekorzystnym świetle. Groen chce więc zastosować podejście stricte naukowe do zagadnienia, niczym prawdziwy kronikarz. Zresztą, problemem są nie tylko złe chęci. Entuzjazm związany z dowodzeniem flotą tysięcy innych graczy pozwala wyryć się wydarzeniom w pamięć, ale też podświadomie wpływać na autentyczność wspomnień.

Kiedy poczytamy o losach EVE Online?

Jak wynika z informacji na Kickstarterze, dokładnie za rok. To będzie historyczne wydarzenie, które najprawdopodobniej nie zdobędzie tyle uwagi, ile powinno. Zakładając, że książka ta będzie dobra, to będzie ona też pierwszą w historii dokumentującą historyczne wydarzenia, które miały miejsce w wirtualnym świecie, istniejącym wyłącznie w chmurze i wyobraźni graczy. Mimo iż nie jestem graczem EVE Online, będę czekał na tę lekturę z dużym zaciekawieniem. I wy też powinniście.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA