Bardzo smutna prawda o e-prasie w Polsce - w lutym Fakt sprzedawał średnio 233 e-wydania
Rośnie sprzedaż e-wydań prasy codziennej. Tym pozytywnym zdaniem mógłbym zakończyć felieton. Niestety dane dostarczone z Związku Kontroli Dystrybucji Prasy wcale nie napawają optymizmem.
Rynek prasy papierowej się kurczy, a wydania cyfrowe tego nie rekompensują. Nie jest to jeszcze powód do wieszczenia śmierci prasy. Nie zabiło jej radio, nie zabiła telewizja, internet pomimo swojej powszechności również do tej pory jej nie zabił. Oczywiście biznes przechodzi ciężkie chwile, ale to doskonały moment na weryfikację. Wytrwają tylko najsilniejsi, którzy będą w stanie zaoferować konsumentom odpowiedni produkt.
Odpowiedni wcale nie znaczy najlepsi, co pokazują świetne wyniki sprzedaży papierowego Faktu. Ten brukowiec sprzedawał się w lutym 2014 w średnio 338 870 egzemplarzach drukowanych. W tym samym czasie e-wydań sprzedawano około 233 dziennie. Gazeta Wyborcza sprzedawała 1966 e-wydań, rzeczpospolita, aż 7623, a Dziennik Gazeta Prawna 9 280.
Czym jest 600 tysięcy sprzedawanych miesięcznie e-wydań w stosunku do blisko 31 milionów wydań tradycyjnej prasy?
E-wydania to w tej chwili mrzonka i jeszcze długo tak pozostanie. Internet rozpieścił czytelników. W końcu po co mamy płacić, skoro wszystko jest online za darmo i to wcześniej.
Wina jednak leży przede wszystkim po stronie wydawców, którzy za późno weszli w paywalle i którzy nie mają czym zachęcić do swojej internetowej gazety. W końcu po co nam wczorajsze informacje, gdy w internecie jest wszystko na żywo. Większość dzienników kupowanych jest przez firmy i czytelników starej daty. Świetne w porównaniu do Faktu, czy Gazety Wyborczej wyniki sprzedaży e-wydań Rzeczpospolitej oraz DGP wynikają głównie z dostarczania unikalnych ekonomicznych i prawnych treści.
Jako społeczeństwo jesteśmy za biedni na e-czytelnictwo prasy codziennej. Kupujemy tanie tablety na których częściej zajrzymy na pudelki i uruchomimy gry zamiast kupić jakiś e-dziennik. W Google Play często nie mamy podpiętej karty, a wydawcy po części nie oferują nam przemyślanych aplikacji z wygodną formą płatności za treści.
Nie przekreślam e-prasy. Widzę w niej olbrzymi potencjał. Ale na chwile obecną potrzebujemy zmian po obu stronach. Bez nich szansa na sukcesy za paywallem są niemożliwe. Przyznam, że sam nic na rzecz tej rewolucji nie robię bo wolę czytać za darmo, na przykład cotygodniowe wydanie Pulsu Biznesu na iPada, które jest świetne.
Zdjęcie Newspaper headlines shown side on in a stack of daily newspapers pochodzi z serwisu Shutterstock.