REKLAMA

W 150 sekund wyniósł ze sklepu sprzęt za ćwierć miliona złotych!

Akcja „Bierz co chcesz” okazała się sporym problemem dla Media Markt, gdyż w założeniach firmy klient miał po 150 sekundach szaleńczego zabierania co się da, wyjść ze sklepu bogatszy o 100 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że Polak potrafi i nasz rodak wyniósł ze sklepu sprzęt o wartości 255 tysięcy złotych. Jestem pewien, że wszyscy polscy kieszonkowcy pracujący za granicą na renomę naszego kraju są z niego dumni.

21.02.2013 11.16
media mark konkurs
REKLAMA

Akcję wygrał 19-letni Piotr Mikusek, student, który nie dość, że ułożył najlepsze hasło (to na jego podstawie byli wybierani uczestnicy) i dzięki temu okazał się lepszy od swoich 200 tysięcy przeciwników, to jeszcze zastosował ciekawą taktykę podczas zbierania sprzętu. Otóż odkrył on lukę w regulaminie, w którym nie pojawiło się słowo o braku możliwości korzystania z wyposażenia sklepu. Własnie dlatego pierwszym łupem Polaka stały się smartfony niesione w koszach na śmieci. Podejrzewam, że to pierwszy Polak, który będzie się mógł chwalić, że najnowsze iPhone’y 5 wrzucił do śmietnika.

REKLAMA

Bieg był pełen dramatycznych chwil, bohater akcji upadł w jej trakcie. Jestem pewien, że dla wielu oglądających film z szaleńczego biegu to był najmilszy moment. W komentarzach pod filmem roi się od komentarzy osób, które najzwyczajniej w świecie zadroszczą Piotrowi. Piszą, że to one powinny wygrać w promocji, że to szwindel, że chłopak jest podstawiony. Cieszą się też z tego, że student będzie musiał zapłacić podatek od wygranej (wydaje mi się, że raczej pokryje go Media Markt). Krótko mówiąc, po raz kolejny pokazaliśmy, jak zawistnym narodem potrafimy być.

REKLAMA

Ja osobiście gratuluję Piotrkowi i jestem pewien, że z taką zaradnością (ach te kosze na śmieci!) z wspomnianych 255 tysięcy złotych niebawem zrobi pierwszy milion. Mam tylko nadzieję, że nie będzie musiał go wynosić ze sklepów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA