REKLAMA

HelpBridge - bezinteresowna pomoc od... Microsoftu

Wiele się mówi o tym, że zdobycze techniki mają służyć człowiekowi, a nie na odwrót. Coraz częściej mam jednak wątpliwości czy proporcje te nie zostały zachwiane. Wiarę, że tak jednak się nie dzieje przywraca mi aplikacja mobilna HelpBridge stworzona przez Microsoft z myślą o osobach, które mogło spotkać jakieś nieszczęście oraz o tych, którym w takim przypadku można pomóc.

HelpBridge – bezinteresowna pomoc od… Microsoftu
REKLAMA
REKLAMA

To, co według mnie jest obecnie największą bolączką wielu aplikacji, usług czy całych firm to tworzenie wydumanych problemów, które mają być rozwiązane przy pomocy ich produktów. Oczywiście motywacja w takich przypadkach jest tylko jedna – żądza pieniądza. Nie uważam siebie za człowieka o skrajnych poglądach na otaczający świat, więc zdaję sobie sprawę, że firmy mają przynosić zyski. Tym bardziej cieszy mnie, że w wielkich korporacjach takich jak Microsoft, znienawidzonych przez jednych a będącym wymarzonym miejscem pracy dla drugich, mogą powstać projekty nie mające na celu generować wielkich zysków, a pomóc innym osobom.

HelpBridge jest aplikacją mobilną, którą stworzył Microsoft przeznaczoną zarówno na smartfony z Windows Phone, Androidem oraz iOS’em mogącą służyć użytkownikom na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest możliwość szybkiego i prostego powiadomienia naszej rodziny, przyjaciół czy najbliższych nam osób, że nic nam się nie stało w przypadku, gdy np. w okolicy, gdzie przebywamy wydarzyła się jakaś katastrofa czy inne niepokojące wydarzenie. Powiadomienie może zostać wysłane do wcześniej zdefiniowanych osób poprzez wiadomość SMS, e-mail, czy poprzez umieszczenie wpisu na naszej tablicy. Przesłanie ma być jasne „Wszystko jest OK” , w sytuacji, gdyby jednak coś się stało „Potrzebuję pomocy”. Takie wiadomości mogą również zawierać dokładne dane geolokalizacyjne osoby, która ją wysyła.

helpbridge-microsoft
helpbridge-microsoft

W częściach świata, gdzie trzęsienia ziemi, powodzie, tsunami oraz inne niespodziewane wydarzenia często w najmniej oczekiwanym momencie dnia burzą jego rutynowy przebieg, bliskie osoby próbują się ze sobą skontaktować, czy wszystko jest OK. To naturalne i oczywiste zachowanie w obliczu takich wydarzeń. Microsoft doszedł do wniosku, że w tym celu można wykorzystać smartfon, którego używa coraz więcej osób, tak, by cały ten proces maksymalnie uprościć i zautomatyzować, oszczędzając tym samym nerwy naszych bliskich, oczywiście przy założeniu, że będziemy mieli dostęp do internetu czy też do sieci GSM po wystąpieniu tragicznych wydarzeń.

Drugim możliwym wykorzystaniem tej aplikacji jest umożliwienie pomagania osobom, które tego potrzebują z naszej strony. Microsoft współpracuje przy tym projekcie z wieloma organizacjami pozarządowymi (NGO), dzięki czemu z poziomu aplikacji w łatwy i szybki sposób można zasilić konta tych podmiotów za pomocą wysłania SMS’a o podwyższonej płatności czy przekazanie pieniędzy poprzez PayPala. Użytkownicy HelpBridge mogą również ofiarować to, co posiadają najcenniejszego, czyli swój czas i zaoferować swoją pomoc jako wolontariusz.

REKLAMA

Koncepcja aplikacji wykorzystującej możliwości platformy Microsoft Azure bardzo przypadła mi do gustu. Uważam to za świetny i zrealizowany w prosty sposób pomysł. Szkoda tylko, że aplikacja jest ograniczona terytorialnie i można z niej korzystać jedynie w USA. Niemniej jednak jest to pomysł, które wiele organizacji trzeciego sektora w Polsce mogłaby zaadoptować do własnych potrzeb. Często pojawia się pytanie, jak można przyciągnąć uwagę do działalności przez siebie prowadzonej w obliczu pewnego monopolu, jaki istnieje w Polsce w tej dziedzinie. Może już wkrótce opłacalnym zabiegiem dla organizacji pozarządowych będzie tworzenie ciekawych aplikacji umożliwiających wspieranie ich działalności, czy to za pomocą mikropłatności czy też deklarując swój czas, umiejętności i pracę jako wolontariusz.

Może sam Microsoft pokusi się o to, by udostępnić lokalne wydania aplikacji HelpBridge? To byłoby bardzo dobre i pożyteczne posunięcie z ich strony. Oby wcześniej czy później tak się stało.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA