CTRL+Enter, by wysłać je wszystkie, w końcu też w Gmailu
CTRL+Enter (na makach CMD+Enter) to taki magiczny skrót klawiszowy, który w wielu miejscach w sieci i w aplikacjach pozwala na wykonanie akcji, przede wszystkim wysyłania. Pozwala on na np. wysłanie tweeta czy napisanej wiadomości bez odrywania rąk od klawiatury. Działa on np. w TweetDecku czy Outlooku, tym natywnym, jak i webowym. W Gmailu dotychczas nie działał, a sytuację próbowano naprawić przy pomocy skryptów i innych pomysłów, jednak nic wygodnego.
Pisząc dziś maila w webowym Gmailu z rozpędu nacisnęłam CTRL+Enter, tak, jak to robię w Hototcie czy na Google+, i, o dziwo, Gmail mnie zrozumiał i wysłał wiadomość! Chwila konsternacji pod tytułem "przecież to nie powinno działać", sprawdzenie w wysłanych... Nie no, wysłało się. Sprawdziłam na liście skrótów Gmaila - nie ma takiego cuda, co jest, może to któreś z moich niezliczonych rozszerzeń w Chrome? A jednak działa na Firefoksie też, a gdy kazałam blogerom Spider's Web wysłać sobie maile i sprawdzić, czy da się przez skrót, to dostałam kilka pustych wiadomości - znaczy działa.
Możecie się śmiać, ale to ważny skrót. Zamiast odrywać się od klawiatury, zamiast zapamiętywać dziesiątki różnych skrótów do każdej aplikacji, wystarczy CTRL+Enter. Wszędzie. Proste i skuteczne. Tylko dlaczego Gmail i Google o tym nie poinformowali? Bo nie mam pojęcia, od kiedy ów skrót ten funkcjonuje, a internet też nie chce o tym poinformować.
Mała rzecz, a cieszy! Gdyby ktoś zapłacił mi grosza za każdy raz, gdy bezskutecznie z rozpędu po napisaniu wiadomości w Gmailu naciskałam CTRL+Enter, byłabym dziś może nie milionerką, ale sporo bogatsza!