REKLAMA

Don't do evil? Google właśnie stał się zły. Bardzo zły

I złośliwy - mógłbym dodać. Ha, a ja się zastanawiałem dlaczego nie działa już sposób, dzięki którym można było włączyć synchronizację wielu Kalendarzy Google ze smartfonami Windows Phone. Już wiemy dlaczego - Google w ogóle wyłączy możliwość synchronizacji swoich kalendarzy ze smartfonami Windows Phone dla nowych użytkowników. Wyłączy także ActiveSync dla Gmaila i Kontaktów. W ten oto sposób - cytując postać Roberta de Niro z filmów z serii "Poznaj moją rodzinę" - Google dostał się poza mój krąg zaufania.

Don’t do evil? Google właśnie stał się zły. Bardzo zły
REKLAMA

To prawdziwa bomba nie tylko dla użytkowników Windows Phone'a, ale także dla trudnych kontaktów pomiędzy Google'em a Microsoftem. Już teraz wiadomo, że niby nieostrożna wypowiedź medialna jednego z menedżerów Google'a, który poinformował, że Google nie będzie tworzył aplikacji dla swoich usług konsumenckiej chmury na Windows 8 i Windows Phone 8, bo nie ma wielu użytkowników tych platform, nie była przypadkowa. To zapewne dobrze zaplanowana medialna gra, która miała przygotować na medialną bombę, która spadła wczorajszego wieczora.

REKLAMA

Wczoraj Google ogłosił, że z końcem stycznia 2013 r. wycofuje wsparcie dla protokołu Exchange ActiveSync dla nowych urządzeń. To oznacza, że urządzenia, które już wcześniej zostały skonfigurowane będą dalej działać, ale nowych połączenia już nie będą obsługiwane. Czyli wszyscy ci, którzy kupią Windows Phone'y od lutego przyszłego roku łatwo do usług Google'a się nie dostaną. Tym, którzy zdążą skonfigurować usługi Google'a też nie będzie łatwo, bo Google nie będzie wspierał tego rozwiązania. Ja widzę to już dziś, ponieważ nie mogę skonfigurować wszystkich moich Kalendarzy Google'a z Nokią Lumią 920.

REKLAMA

Brawo Google! Nie podoba Ci się to, że Steve Jobs ogłosił "nuklearną wojnę przeciwko Androidowi", prawda? Ty przecież nie wypowiadasz medialnie wojen - Ty je po prostu realizujesz. A że przy okazji pojawiają się przypadkowe ofiary? Well, collateral damage, ain't?

Don't do evil? Wolne żarty.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA