AdTrap - filtr, który usunie reklamy w Twoim internecie
Jedną z bolączek dzisiejszego internetu są reklamy, które niemalże z każdej strony atakują użytkowników. Niezależnie czy jest się mieszkańcem Polski, Francji czy też Australii sytuacja jest dla internautów coraz mniej komfortowa. Tymczasem nowy projekt, który pojawił się w ramach serwisu Kickstarter ma internet, z którego korzystamy w pracy lub w domu, uwolnić od reklam.
Nie żyję w oderwaniu od rzeczywistości. Wiem że na Spider’s Web są reklamy – tak jak na setkach milionów innych stron internetowych. Taki jest model biznesowy i tego raczej się nie da przeskoczyć. Jednak jak w każdej dziedzinie naszego życia, co za dużo, to nie zdrowo. Tak też jest z reklamami. To ich nachalność oraz zbyt duża liczba spowodowała popularność takich dodatków do przeglądarek internetowych jak Adblock. Ciekawą alternatywą dla reklam miał się okazać paywall, czyli płacenie za dostęp do treści w internecie, które dzięki temu mają być wysokiej jakości oraz m.in. wolne od reklam. Jak chyba już wiemy, w rodzimej sieci jeszcze daleka droga do tego, aby internauci przekonali się do tego pomysłu. Problem składa się z wielu wątków: wątpliwa jakość dostępnych w ten sposób treści, stosunkowo wysokie ceny oraz fakt, że nie przywykliśmy za płacenie za treści w polskim internecie.
Wydaje się, że od reklam nie uciekniemy. Chyba, że zainteresujemy się AdTrap, który - jak reklamują jego twórcy - ma przywrócić internet z lat 90’, czyli ze znikomą liczbą nachalnych reklam. Tytułowe urządzenie jest zbudowane w oparciu o procesor ARM, ma do tego 128 MB pamięci RAM oraz 256 MB pamięci wewnętrznej, którą możemy rozszerzyć kartami SD lub też poprzez podłączenie zewnętrznej pamięci przez port USB. Zestaw dopełnia jeszcze kombinacja potrzebnych do funkcjonowania złączy. Za pośrednictwem portu Ethernet urządzenie podłączamy pomiędzy modemem od dostawcy łącza internetowego, a routerem. Dzięki oprogramowaniu opartemu o system Linux od tego momentu internet powinien okazać się wolny od reklam.
AdTrap, którego możemy nazwać filtrem reklamowym dla naszej domowej sieci, ma współpracować ze wszystkimi naszymi urządzeniami podłączonymi do domowej sieci. Urządzenie nie wymaga żadnej konfiguracji ani wprowadzania ustawień. Jednakże, jeśli wśród jego nabywców znajdą się osoby chętne „pogrzebać” w nim, to powinny się ucieszyć, że oprogramowanie ma być „hackable” ;-).
Twórcy zebrali do tej pory ponad 60 tysięcy dolarów z 150 tysięcy dolarów, jakie zostały obrane za cel. Gdy jednak uda się zebrać 250 tysięcy dolarów zapewniają udostępnienie wersji urządzenia dla sprzętów z iOS korzystających z transmisji danych poprzez sieci operatorów komórkowych.
Wydaje się, że do 8 grudnia cel ten może zostać zrealizowany z nawiązką. Cena urządzenia wynosi 99 dolarów. Czy to zbyt dużo za internet bez reklam? Raczej nie. Jedyne co budzi moją wątpliwość to pełna automatyzacja tego rozwiązania. Mając doświadczenia z używania Adblocka zdarza się czasami, iż bez jego wyłączenia niektóre strony czy usługi webowe nie działają poprawnie. W przypadku AdTrap oczywiście możemy odłączyć urządzenie od prądu i po problemie - nie jest to w zasadzie żaden wysiłek, ale można to wpisać na poczet pewnych niedogodności.
Czy AdTrap odniesie sukces? Jest to całkiem możliwe, gdyż odpowiada na realne potrzeby internautów na całym świecie. Dziś oprócz webowego AdBlocka nie mamy żadnej alternatywy na sieć bez reklam. Chyba, że chcemy korzystać tylko i wyłącznie z hobbystycznych serwisów internetowych, ale i tam znajdziemy reklamy. Bo niemal każdy musi, a i większość chce zarabiać na tym co robi.
Paradoksalnie twórcy AdTrap chcą zarobić na tym, że nie chcemy dać innym zarobić na wyświetlanych nam reklamach.