Passbook rośnie w siłę
Młoda usługa od Apple’a - Passbook, która posiada tyle samo zwolenników co przeciwników zyskuje na popularności w dość krótkim czasie.
Z nowego iPhone “wyrzucono” NFC, który został zastąpiony nową usługą płatniczą. O Passbooku pisałem, gdy do premiery nowego iOS’a było jeszcze ponad dwa tygodnie, a dziś usługa ma już 21 dni. Jak wynika z danych AppShopper większość aplikacji płatniczych i biletowych, które stały się kompatybilne z Passbook’iem odnotowały wzrost nie tylko w ogólnym rankingu ale również w AppStore.
Użytkownicy zainteresowali się usługą dzięki czemu Passbook w niedługim czasie zyska większe grono userów, a w przyszłości firmy współpracujące z Passbook’iem może podejmą się wprowadzenia promocji lub jakiejkolwiek formy zdobycia użytkowników.
Dużą zaletą usługi jest uproszczenie sposobu korzystania z wirtualnych kuponów względem konkurencji, która wysyła bilety czy kupony SMS’em albo tworzy własne aplikacje.
Passbook znacznie upraszcza proces zakupu elektronicznych biletów i to uważam za duży plus zwiększający popularność z dnia na dzień. Dodatkowym atutem jest dostępność aplikacji w Polsce, m.in. ze strony świadczącej usługę dystrybucji biletów, zniżek, kuponów PassMob.
Jak podaje PassMob usługa zamierza stać się standardem w dystrybucji kart lojalnościowych, biletów i kuponów. Gdy na przykład będziesz przechodził w pobliżu kawiarni, Passbook przypomni Ci o przysługującej Ci zniżce. W prosty sposób PassMob umożliwia złożenie zamówienia, a po chwili kod zostanie zeskanowany z ekranu Twojego iPhone'a, a Tobie zostanie naliczony rabat.